**25.01.2025** Rafał Kosno, początkowo nie widząc jeszcze filmu od Meksikana, już stwierdził, że pewnie jego oponent produkuje się dla flaszki wódki i go hejtuje po to, by hejtować, bo jest kleszczem, który wciąż odcina się od Szkolnej - i odciąć nie może. Ostatecznie później zdołał nadrobić zaległości i zapoznał się z 2-częściowym filmem Jarka. Wynurzając się nt. wege twierdził, że Meksyk mówi brednie, żeby zarobić na flaszeczkę. Uznał, że palenie papierosów "uwędza" Jarka, dlatego waży mniej od niego, a ciężka praca, czyli walenie młotem - ma świadczyć o umyśle Meksykana, który jest //robolem//, a nie //robotnikiem//. Stwierdził, że jego wróg boi się z nim spotkać (i wcale ma go nie dziwić to, dlaczego tak jest), ponadto: że ma zakłócony odbiór rzeczywistości, bo nie widzi efektów POmocy Zielonego, a za meksykańskich czasów nie było POmocy, tylko melina i to może na Jarka pogrzebie Kosno będzie opierał się o krzyż, skoro Jarek nie chce słuchać i nie chce przejść na wege. Mówiąc to, Ekoludek udał się pojazdem mechanicznym do [[miejsca:hokus_pokus|Hokus Pokus]], po raz kolejny wygłaszając mądrości na temat układu pokarmowego i różnicowaniu zwierząt. Po posiłku w ulubionym barze samoobsługowym, Kosno rzucił wyzwanie dla Andrzejewskiego - jeśli ten przejdzie na wege, to przestanie być olkoholikiem i przestanie chcieć ucieczki od normalnego życia, a także wróci na Szkolną, gdzie na wersalce posadzi Barneja (którego też, swoją drogą, trzeba przestawić na wege). Rykoszetem dostało się nawet Olgierdanowi, życiowemu przegrywowi i nieudacznikowi bez prawa jazdy, który - będąc wege - zrobi prawko. | **25.01.2025** Rafał Kosno, początkowo nie widząc jeszcze filmu od Meksikana, już stwierdził, że pewnie jego oponent produkuje się dla flaszki wódki i go hejtuje po to, by hejtować, bo jest kleszczem, który wciąż odcina się od Szkolnej - i odciąć nie może. Ostatecznie później zdołał nadrobić zaległości i zapoznał się z 2-częściowym filmem Jarka. Wynurzając się nt. wege twierdził, że Meksyk mówi brednie, żeby zarobić na flaszeczkę. Uznał, że palenie papierosów "uwędza" Jarka, dlatego waży mniej od niego, a ciężka praca, czyli walenie młotem - ma świadczyć o umyśle Meksykana, który jest //robolem//, a nie //robotnikiem//. Stwierdził, że jego wróg boi się z nim spotkać (i wcale ma go nie dziwić to, dlaczego tak jest), ponadto: że ma zakłócony odbiór rzeczywistości, bo nie widzi efektów POmocy Zielonego, a za meksykańskich czasów nie było POmocy, tylko melina i to może na Jarka pogrzebie Kosno będzie opierał się o krzyż, skoro Jarek nie chce słuchać i nie chce przejść na wege. Mówiąc to, Ekoludek udał się pojazdem mechanicznym do [[miejsca:hokus_pokus|Hokus Pokus]], po raz kolejny wygłaszając mądrości na temat układu pokarmowego i różnicowaniu zwierząt. Po posiłku w ulubionym barze samoobsługowym, Kosno rzucił wyzwanie dla Andrzejewskiego - jeśli ten przejdzie na wege, to przestanie być olkoholikiem i przestanie chcieć ucieczki od normalnego życia, a także wróci na Szkolną, gdzie na wersalce posadzi Barneja (którego też, swoją drogą, trzeba przestawić na wege). Rykoszetem dostało się nawet Olgierdanowi, życiowemu przegrywowi i nieudacznikowi bez prawa jazdy, który - będąc wege - zrobi prawko. |
**26.01.2025** - W kolejnym filmie, ale dzien później, Zielony od razu wjeżdża jak w masełko, jadąc po zaszczanym menelu i drugim debilu, "[[kanaly:king_of_the_diamond|King of Frajers]]", którzy nic nie wiedzą i wszystko im się tylko wydaje, bo nie uczestniczą w życiu Szkolnej. Zaczął porównywać swoje zasługi do zasług Meksikana, który to jest w życiu tylko znany z tego, że pił własny mocz (i to dwa razy, bo za pierwszym się nie nagrało), za to Kosmo jest znany z tego, że powstał deptak i drogi rowerowe w Białymstoku, a także doszło do przestawienia elektrociepłowni na biomasę i wiele, wiele innych rzeczy. Odniósł się od zarzutu mieszkania z mamą i zalecenia wyprowadzki od niej - matka Kosna już nie żyje od roku (zgodnie z twierdzeniami Zielonego, zmarła od szczepionek na COVID-19). | **26.01.2025** - W kolejnym filmie, ale dzien później, Zielony od razu wjeżdża jak w masełko, jadąc po //zaszczanym menelu// i drugim //debilu//, "[[kanaly:king_of_the_diamond|King of Frajers]]", którzy nic nie wiedzą i wszystko im się tylko wydaje, bo nie uczestniczą w życiu Szkolnej. Zaczął porównywać swoje zasługi do zasług Meksikana, który to jest w życiu tylko znany z tego, że pił własny mocz (i to dwa razy, bo za pierwszym się nie nagrało), za to Kosmo jest znany z tego, że powstał deptak i drogi rowerowe w Białymstoku, a także doszło do przestawienia elektrociepłowni na biomasę i wiele, wiele innych rzeczy. Odniósł się od zarzutu mieszkania z mamą i zalecenia wyprowadzki od niej - matka Kosna już nie żyje od roku (zgodnie z twierdzeniami Zielonego, zmarła od szczepionek na COVID-19). |