16 lutego 2022 miała miejsce afera konserwowa - Kononowicz podczas trzech krótkich serii expose w formie kononoskopii wyznaje, że jest oskarżany przez widzów o kradzież majorowych konserw. Z nietęgą miną narzeka na młodzież, która pyskuje i umie tylko nagrywać jego posesję. W pewnym momencie pyta swoją małżonkę czy faktycznie zabiera jej konserwy - wyraźnie zdenerwowany Struś zaprzecza i dementuje oskarżenia.
Ksiek ostrzega, że osoba pomawiająca zostanie pociągnięta do odpowiedzialności karno-sądowej za szarganie opinii i zrobienie z Prezydenta złodzieja. Jest to zachowanie niegodne, niesprawiedliwe i nieokuratne. Przyznaje również, że - owszem - zdarza się mu spożywać jedzenie Majora, ale po uprzednim zapytaniu o tę możliwość i uzyskaniu oficjalnego pozwolenia, a poza tym, Suchodolski ma multum konserw i jedzenia mu nie brakuje. Przebija się głos bożego małżonka, że „nikt nie musi wiedzieć ile czego i co on ma.”