Spis treści

« postacie i redaktorzy

Klaudia

Klaudia, właśc. Klaudia Staniszewska - (zam. w Gdańsku) postać epizodyczna/troll pojawiająca się na czterech filmach nagranych przez Kononowicza 17 września 2019 roku.

Leżę sobie, jestem Boża (…) Bożena Boża. - Klaudia, leżąc na wersalce Majora podczas wizyty w Belwederze

Wizyta

Celem niezapowiedzianej wizyty Klaudii na Szkolnej miało być spotkanie z Majorem, do którego nie doszło. Na miejscu zastała samego Knura. Krzysztof zgodził się nagrać kilka filmów, w których Klaudia wyznała bezgraniczną miłość do Dziąślaka przebywającego wtedy w lesie. Zostawia również kartkę nasączoną perfumami oraz z odciskiem ust. Klaudia twierdziła, że bardzo kocha Majora i jest zawiedziona jego nieobecnością, podczas gdy specjalnie przyjechała z Anglii, by się z nim spotkać. Upiekła dla niego ciasto i wysłała tydzień wcześniej pocztą razem z sałatką bożą i śledziami bożymi, chciała mu wysłać nawet hantle boże, a on wzgardził jej darami, nie odpisywał też na listy. Chciała wyjść za niego, jej matka już planowała wesele. By pokazać swoją miłość do Wojtka, Klaudia udawała płacz, położyła się też na jego wersalce i założyła jego czapkę wygłaszając abstrakcyjny monolog pełen słów boży i ogółem. Mimo dobrej gry aktorskiej w pewnym momencie nie mogła już powstrzymać śmiechu, co zauważył Krzysztof i mężczyzna, jej towarzyszący, skutkiem czego Knur uznał, że już wystarczy nagrywania.

Reakcja Majora

Wojtek całuje kartkę od Klaudii

Po powrocie z lasu Wojciech dowiaduje się o wizycie Klaudii. Jest zły na to, że spotkanie nie doszło do skutku. Nagrywa filmiki, w których padają różne, dwuznaczne propozycje oraz wyraża gotowość do użycia żądła. Na jednym z odcinków Krzysztof stwierdza, że po wizycie Klaudii Major wąchał łóżko, na którym leżała.

Ciekawostki

Incydent w Swindon

W dniu 5 sierpnia 2023 roku, po dwóch dniach intensywnego picia, Staniszewska biegała po centrum handlowym w Swindon (UK), kopiąc znaki ostrzegawcze o mokrej podłodze. Podczas tego incydentu, zaatakowała 88-letnią kobietę na wózku inwalidzkim, uderzając ją w twarz, co spowodowało, że kobieta zaczęła płakać i drżeć ze strachu. Prokurator opisał, że Klaudia śmiała się, gdy została zatrzymana przez pracowników sklepu, a następnie zaczęła wymachiwać rękami. W trakcie szamotaniny, „siłą chwyciła” jednego z pracowników za genitalia (jądra - oba?), co spowodowało u niego ból i dyskomfort, ale nie odniósł on trwałych obrażeń.

Po aresztowaniu, Staniszewska przyznała, że piła przez dwa dni i wyraziła, że jej złość mogła wynikać z bezdomności oraz braku miejsca do spania. Jej obrońca podkreślił, że jego klientka była „przerażona” tym, co zrobiła, i odczuwała żal za swoje zachowanie. Dodał, że w ostatnich miesiącach jej sytuacja życiowa uległa poprawie, a ona sama szuka pracy i nie używa narkotyków, ani nie pije alkoholu. Sąd rejonowy w Swindon nałożył na Staniszewską 18-miesięczny wyrok w zawieszeniu, który obejmował 25 dni aktywności rehabilitacyjnej oraz 175 godzin pracy społecznej. Dodatkowo, została zobowiązana do wypłaty 100 funtów odszkodowania każdemu z poszkodowanych oraz otrzymała zalecenie deportacji1)2).

Fotografia pochodzi z jednego z artykułów

Filmy z wydarzenia

Zobacz też