Narzędzia użytkownika
Spis treści
Afera motoringowa
Afera motoringowa – afera, która wybuchła 7 kwietnia 2022 po tym, gdy Podjeżdżano zakwestionował legalność monitoringu działającego w Belwederze.
Preludium
W kwietniu 2022 roku Podjeżdżano TV zainteresował się stroną prawną kamer na posesji Belwederu, szczególnie kamerą skierowaną na bramkę i chodnik. Motoring jawnie łamał ustawę o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018, gdyż:
- nie można ustalić administratora danych osobowych
- osobom upoważnionym nie udostępnia się wglądu w zgromadzone dane osobowe
- są podejrzenia, że osoby niepowołane mają dostęp do danych z motoringu
- istnieją przesłanki, że belwederskie kamery rejestrują także dźwięk, co jest zabronione
 |
| Wspomniana tabliczka informacyjna. fot. Podjeżdżano TV |
Przebieg
7 kwietnia 2022 o godzinie 10:25 Podjeżdżano zaparkował na chodniku pod Belwederem, żeby dowiedzieć się, kto jest administratorem danych osobowych, które zbierają kamery. Gdy uchylił szybę i oznajmił Kononowiczowi, że ma do niego sprawę, został momentalnie zaatakowany. Kamerka w aucie nie zarejestrowała wszystkiego, ale Knur prawdopodobnie uderzył go bądź próbował go uderzyć, a na pewno zwyzywał go od najgorszych. Groził mu też gazem. Obaj dżentelmeni zadzwonili na policję.
Tego samego dnia Podjeżdżano złożył przez portal ePUAP zawiadomienie do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Kolejny etap afery miał miejsce dnia 19 kwietnia. Podjeżdżano zadzwonił na infolinię Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Po nakreśleniu sprawy konsultantka wytłumaczyła mu, jakie są naruszenia i gdzie należy to zgłosić. 7 maja Podjeżdżano ponownie pojawił się pod Belwederem. Stwierdził, iż w dalszym ciągu brak tabliczki z danymi kontaktowymi administratora danych osobowych, oraz zapowiedział prawdziwy start afery motoringowej oraz złożenie zawiadomienia do prezesa UODO. Wezwał też osoby, które mogły zostać zarejestrowane przez kamery o złożenie podobnych pism.
Między 20 a 25 maja na frontowej ścianie domku drewnianego pojawiła się wcześniej wspomniana tabliczka z danymi kontaktowymi administratora danych osobowych. Tabliczka jednak zza płotu jest praktycznie nieczytelna, przez co narusza art. 13 RODO, zaś podany na niej numer telefonu jest niedostępny. Podjeżdżano skrzętnie to wykorzystał, uzupełniając swoje zawiadomienie o powyższe nieprawidłowości.