Nitrofaza, inaczej: Nitrotrip, Lepsza wiadomość, Stan uderzenia, Stan oburzenia, „Wizyta w banku”, „Wizyta u księgowej”, „Grzybobranie” - odurzenie, odmienny stan umysłu i świadomości wywołany przy pomocy substancji psychoaktywnej. W tym konkretnym przypadku - dzięki inhalacji rozpuszczalnikiem Nitro, który zawiera substancję czynną - toluen. W romantycznej adaptacji Uniwersum Szkolnej 17 jest to przeniesienie do innego świata.
Pierwsze symptomy Nitrofazy można zaobserwować już po kilku wdechach. Początkowo na to uczucie wpływa także niedotlenienie mózgu, które ma na niego wpływ destrukcyjny. Stan lepszej wiadomości trzeba podtrzymywać bez przerwy, gdyż kilkuminutowe przerwy znacznie osłabiają efekt - stąd wynikały tak długie tripy wizyty Majora w banku czy u ksingowej. Powszechnie uważa się, że inhalacja prosto z reklamówki, jak robił to Nitroszur, jest najwydajniejsza - wystarcza na względnie długi efekt. Typowymi efektami inhalacji są na przykład: euforia, pisk w uszach, uczucie rozluźnienia oraz później: uczucie drętwienia poszczególnych części ciała, znieczulica (np. twarzy, co powoduje ślinotok), odrealnienie, omamy słuchowe, uczucie ciepła, rozluźnienie zwieracza.
Kiedyś, gdy Nitro-człowiek zaglądał jeszcze do Lasu Zwierzynieckiego, kilkoro śmiałków uprawiało dyscyplinę zwaną Nitrosafari - polegała ona na wytropieniu w leśnych chaszczach Majora w stanie lepszej wiadomości, bądź podczas rozmów z Bogiem.
Jedyny okaz NitroStrusia w środowisku naturalnym - malowanie farbą |
Gdy stan odurzenia, odrealnienia sięga zenitu najczęściej pojawiają się omamy słuchowa oraz euforia, rzadziej halucynacje. Kwestia doznań jest jednak bardzo indywidualna. Wszystko zależy głównie od umysłu osoby kirającej - nastroju, samopoczucia, wspomnień czy miejsca inhalacji. Na tej podstawie mózg może generować rozmaite wizje. Nitrołak często wspominał o rozmowach z Bogiem, czy dziękował dla papieża św. Jana Pawła II, że się przyśnił dla jego. Wyznania te jasno wskazywały, że Wojciech, jako osoba wierząca, miewał wizje o charakterze religijnym.
Apogeum odurzenia mija szybko - już po około 15 minutach. Całkowite wytrzeźwienie zajmuje do ok. 2 godzin.
Na pierwszym udokumentowanym filmie z reklamówką pełną rozpuszczalnika (w tulipany), Major - zastanawiając się, w jaki opisać zapach wydobywający się z siatki - zwracał się do redaktora Mexicano słowami: „muszę mieć… lepszą wiadomość”.
W zależności od zaawansowania czy częstotliwości inhalacji, zjazd może trwać od kilku godzin do kilku dni. Najczęściej towarzyszą temu takie objawy jak: senność, apatia, zmęczenie, depresyjne myśli. Spowodowane jest to głównie niedoborem dopaminy, która podczas tripu wybija po za skalę. Po zakończeniu przygody organizm źle znosi jej gwałtowny spadek i musi się na nowo przyzwyczaić. W późniejszym okresie może wystąpić tzw. gastrofaza, czyli zwiększenie apetytu co objawia się psznym jedzeniem.
Zastanów się poważnie nad swoim życiem, człowieku. Major nie potrafił samodzielnie egzystować: miał problemy z czytaniem, chodzeniem, mową oraz nawiązywaniem trwałych relacji interpersonalnych. Ogólnie mówiąc: nie potrafił przeżyć swojego życia. Nie wynikało to wyłącznie z inhalowania się rozpuszczalnikiem, ale na pewno odgrywało ono w tym wszystkim istotną rolę i ostatecznie, specyfik ten, oprócz olkoholu, przyczynił się do zmiany miejsca zamieszkania - na stałe.
Pamiętaj, Zielony poleca Kudzu.