| Starosielce są potocznie zwane "Meksykiem", ponieważ dzielnica ta (szczególnie jej zachodnia część, którą od wschodniej oddzielają tory kolejowe) jest owiana złą sławą za sprawą lokalnych oprychów (mieszkała ich tam masa), nieprzyjaźnie nastawionych do turystów i pozostałych Białostoczan. W związku z tym, spacerując po Starosielcach, z dużym prawdopodobieństwem można było wpaść w kłopoty[(Kłopotów dało się uniknąć pod warunkiem, że tamtejszych zbirów przekupiło się w jakiś sposób.)]. Prawdopodobnie jedyną osobą w okolicy, która nadal gardzi ludźmi kręcącymi się na jego ulicy - jest Potężny Mazur, ale z tą różnicą, że jakakolwiek próba zaoferowania dóbr w zdecydowanej większości kończy się niepowodzeniem (Odleżynator odpowiada wtedy agresją i/lub wzywa swoich starych znajomych z Trójki, aby zajęli się intruzami). Bywały też takie przypadki, że młodzi ludzie zamieszkujący dzielnicę, którzy znajdowali tam broń z amunicją - brali ją ze sobą, a nawet chodzili z nią do szkoły. W 1990 roku, prawdopodobnie w ramach żartu, radni Białegostoku zmienili nazwę ulicy z "Mariana Buczka" na "Meksykańską". | Starosielce są potocznie zwane "Meksykiem", ponieważ dzielnica ta (szczególnie jej zachodnia część, którą od wschodniej oddzielają tory kolejowe) jest owiana złą sławą za sprawą lokalnych oprychów (mieszkała ich tam masa), nieprzyjaźnie nastawionych do turystów i pozostałych Białostoczan. W związku z tym, spacerując po Starosielcach, z dużym prawdopodobieństwem można było wpaść w kłopoty[(Kłopotów dało się uniknąć pod warunkiem, że tamtejszych zbirów przekupiło się w jakiś sposób.)]. |
| | Prawdopodobnie jedyną osobą w okolicy, która nadal gardzi ludźmi kręcącymi się w pobliżu - jest Potężny Mazur, ale z tą różnicą, że jakakolwiek próba zaoferowania dóbr w zdecydowanej większości kończy się niepowodzeniem (Odleżynator odpowiada wtedy agresją i/lub wzywa swoich starych znajomych z Trójki, aby zajęli się intruzami). Bywały też takie przypadki, że młodzi ludzie zamieszkujący dzielnicę, którzy znajdowali tam broń z amunicją - brali ją ze sobą, a nawet chodzili z nią do szkoły. W 1990 roku, prawdopodobnie w ramach żartu, radni Białegostoku zmienili nazwę ulicy z "Mariana Buczka" na "Meksykańską". |
