Spis treści

« postacie i redaktorzy

Aniela

Aniela, znana także jako Halina - Alter ego Jacka od psa Arona, funkcjonujące jako jego córka.
Aniela (lat 24) oficjalnie pojawiła się na kanale Mleczny Człowiek 19 września 2024 jako głos, podczas rozmowy telefonicznej między Kononowiczem, a Aronem.

Wyobrażenia związane z wyglądem córki Jacka od psa Arona podpowiadają, że byliby do siebie podobni jak dwie krople wody.

Rola w Uniwersum

Postać Anieli stanowiła głównie rolę zakładnika i ewentualnego negocjatora w mlecznych sporach pomiędzy Jarkiem, a Krzyśkiem. Kiedy obecny redaktor Szkolnej obraził się na Gospodarza, zaprzestając przyjeżdżania do drewnianego domku oraz zaopatrywania Narkotykarza w mleczko - Kononowicz podejmował się wszelkich prób, wymierzając nawet ciosy poniżej pasa, aby jego poddany powrócił do łask, by korzyć się u jego stóp w sali plenarnej (więcej w osobnym wątku).

Geneza powstania

Jedną z takich prób była próba wywarcia nacisku na Arona poprzez zastaszanie jego córki wywiezieniem w ramiona uchodźców, którzy mieliby (na rozkaz Konona) dokonać na niej aktu bestialskiego gwałtu. O wszystkich wspomnianych groźbach karalnych, padających z mlecznych ust, widzowie mogli usłyszeć w odcinkach na kanale Mleczny Człowiek (m.in. z dn. 19 września 2024 roku). Z tego powodu Jacek wcielił w życie swoje alter ego i - udając kobietę poprzez mówienie wyższym głosem - początkowo próbował rozmawiać z Kononowiczem, by zrobić na nim wrażenie, w jakiś sposób go zawstydzając faktem, że tak nieokuratne groźby mogły faktycznie trafić do uszu samej zainteresowanej.

Początkowo Aniela miała być czymś w rodzaju zdrowego rozsądku, które miało przemówić do Kononowicza i spowodować u niego jakiekolwiek przemyślenia związane z nieludzkim zachowaniem, jednak jej rola szybko została przemianowana na postać, która powinna wyjaśnić swojemu tatusiowi, by to ten zastanowił się nad swoimi poczynaniami oraz zaopatrzył Gospodarza w mleko.

Zdemaskowanie Anieli

Przez jakiś tydzień Kononowicz wierzył w to, że faktycznie rozmawiał z córką Jacka, jednak 26.09.2024r. sprawa się rypła i redaktorska przykrywka uległa spaleniu. Podczas jednej z kolejnych rozmów telefonicznych, Konon - oczekując na zawołanie Anieli do telefonu - zaczął rzucać wyzwiskami, kierując pod adresem rzekomej córki określenia typu: „Chodź tu, Anielka z burdelu” lub „Anielka z piątego LO”, po czym rzekł: „- Przestań zmieniać głos, bo jesteś chłopem, a nie… Kurrrrwa… babą, wiesz, przeeeestań, przestań bajerować, wiesz. Przestań takie coś, żeby on cię namawiał, wiesz, że jesteś stąd, stąd, to jest kawał… A! Drania, wiesz. A ty, ja wiem, skąd pochodzisz, wieem, wieeem.”.
Jacek, w odpowiedzi na zdemaskowanie, dalej brnął w mówienie wysokim głosem, odgrażając się pociągnięciem do odpowiedzialności karno-sądowej za te wszystkie wyzwiska Odyńca. Na stwierdzenie „Anieli”, że Jacek jest jej ojcem, Konon stwierdził, że on jej ojcem tak samo, jak jego dupa.
Wychodziło na to, że Krzysztof zdemaskował Anielę połowicznie - domyślił się bowiem, że to facet zmienia głos na kobiecy, ale nie zorientował się, że tym facetem jest Jarek (bynajmniej nie w tym momencie).

Jedna z ostatnich rozmów „Anieli” i Kononowicza:

Aniela: - (…) Dobranoc, żegnam obojętnie.
Kononowicz: - Obojętnie?
A: - Tak.
K: - A jak, a jak obojętnie żegna?
A: - To znaczy, że mam w dupie.
K: - A, że masz w dupie mnie, tak? A Jareczka?
A: - Mego tatusia nie, tatusia mam w serduszku, a pana w dupie.
K: - Aha, a w jakim serduszku?
A: - No toż nie w świńskim chyba.
K: - Słucham?
A: - Chyba nie w świńskim. Masz pan serce… Pan nie masz serca.
K: - A świniak też ma serduszko…
A: - Ma, na pewno lepsze niż pan.
K:- Lepsze niż ja?
A: - Tak.
K: - Ale dlaczego lepsze świniak ma serduszko, niż ja?
A: - No dobrze, porównywalne, bo pan knurem jest ponoć.
K: - A, knurem, tak?
A: - Tak, a świnia… A…
K: - A ty wiesz, kim jesteś? Ohydną… Z burdelu! Z burdelu, z małego miasta! Tak! Tak! Z małego miasta, że u mnie sprzątałaś i tak dalej! Kobieto, opamiętaj się troszeczkę, opamiętaj się raz na zawsze, że nie dawaj przyrodzenia dla obcych ludzi, wiesz! (…)

Rozmowy między redaktorem w roli Anieli, a Kandydatem na kandydata zaczęły jednak szybko męczyć widzów, bo zamysł na tego typu telefony był przez Jarka naciągany do granic możliwości, przekraczając nawet granice skali opisanej w szpitalu psychiatrycznym… wiadomo gdzie, a tematyka rozmów - monotonna. Tym sposobem krótki epizod Anieli się zakończył.

Ciekawostki