Afera muchozolowa - afera, która wybuchła 20 stycznia 2025 roku z inicjatywy społeczności wykop.pl po tym, jak Przewodniczący BIO w stanie ciężkim trafił do szpitala. Afera była związana ze środkiem owadobójczym, stosowanym przez Jacka od psa Arona w celu pozbycia się robactwa i much, które zalęgły się w domku drewnianym i żyły z Knurem w symbiozie, stanowiąc przeszkodę jedynie dla osób spoza układu. Sprawdzą afery był prawdopodobnie środek muchospray na muchy i komary firmy Bros , jednak w szerszym kontekście afery używano nazwy handlowej innego środka owadobójczego „Muchozol”¹⁾

W okolicach 29.12.2024, czyli dzień po tym jak Ksiek trafił do szpitala, w komentarzach na Mlecznym Człowieku zaczęły pojawiać się domniemania, jakoby za stan Ksieka byli odpowiedzialni widzowie, którzy mogli go - przykładowo - czymś otruć poprzez zaopatrywanie dedykowanego paczkomatu i belwederskiej bramki w paczki, przynoszone dla Konona przez Jacka.

Jakiś czas później, bo 19.01.2025 Barnej miał lajta, podczas którego przekazał niepokojące doniesienia z „pewnych źródeł”, jakoby we krwi Kononowicza znaleziono jakieś niedozwolone substancje.

Dnia 20.01.2025 w okolicach godziny 12:20, jeden z użytkowników wykopu zadał pytanie „Czy ktoś wie czy na Szkolnej nie było przypadkiem dezynfekcji muchozolem?”, co rozpoczęło dalszy ciąg wydarzeń i spekulacji. W odpowiedzi na ten wpis zostały przytoczone sytuacje, w których to redaktor Aronek psikał nie raz nie dwa po wnętrzach Belwederu (głównie salę plenarną), z obecnym tam Kononem, który nie był już zbytnio w stanie się podnieść, by umnkąć oparom sprayu. Potem jedzonko, co tam stało, było psznie spożywane, a okna zamknięte - Knur bowiem nie pozwalał na wietrzenie domku drewnianego. Autor pytania słusznie zatem uznał, że w takim razie trzeba to zgłosić do prokuratury, ale jak już historia wielokrotnie pokazała - czegoś takiego nie będzie.
Od tamtego momentu w społeczności Uniwersum zasiało się ziarno podejrzeń. Wszystkie okna zamknięte, 30 stopni Celcjusza na farelce - towarzyszącej Starosielskiej Bestii 24/7 zarówno w sezonie zimowym, jak i w letnim, a także wyraźne problemy Mazura z układem oddechowym (wszelkiego rodzaju dźwięki łechania, dyszenia, chrumkania i sapania) czy wszechobecne roje much, które można było zaobserwować w skupiskach rodzinnych na szafie po lewej stronie od prezydenckiego barłogu. Ostateczne wnioski były zatem następujące: Aron zagazował Kiernoza.

Potencjalny sprawca afery

Jeśli w Belwederze przeżyli jakieś muchy dłużej niż dzień, to na pewno muchozol nie był im już straszny. Dlatego (przyp. red. Aron) tyle pryskał, a muchy się tylko śmiały. - napisał jeden z obserwatorów Szkolnej 17.

Podczas dochodzenia społeczności odkryto, że środki owadobójcze zostały niepostrzeżenie usunięte z parapetu okna w kuchni.