To jest stara wersja strony!
Frajerzy spod bramki - ogólne określenie w stosunku do osób, które - chcąc wstąpić na posesję bożą przy Szkolnej 17 - poniżali siebie oraz swoją godność przed Potężnym Warmianinem.
Tacy widzowie często chcieli się wkupić w łaski Knura przez dary boże np. zgrzewkę mleczka, zgrzewkę kokokoli lub po prostu oferując łapówkę datek pieniężny. Kononowicz często przeganiał takie osoby i mieszał je z błotem, w najlepszym razie zgadzając się na wspólne zdjęcie za pokaźną sumę pieniędzy. Widzowie najczęściej grupowo gromadzili się pod bramką, gdzie wręczali dary z nadzieją na przedarcie się do Belwederu. Większość z nich jednak odbijała się od ogrodzenia, wracając potem z upokorzeniem do domu.
Były to osoby bez godności i szacunku do siebie, więc - mimo, że Mazurski kiernoz je poniżał, obrażał czy wręcz próbował bić laską, albo pałką teleskopową - nie potrafiły się mu postawić i odpuścić sobie wizyt, przyjmując frajera w nadziei, że uda się im w jakiś sposób oswoić Kononowicza.
W historii spodbramkowych frajerów występowały również osoby szerzej znane, takie jak:
Pod koniec 2021 roku do tego zaszczytnego grona dołączył także redaktor epizodyczny Pato, gdy Konon postanowił zaprzestać wpuszczać go do siebie.
„- Przyznaj się, płaciłeś Kononowi za zdjęcia? (…) Dziwne, że nie chciał.
- Nie. Byl sam w domu, ale jebało od niego
- Jakby to powiedzieć… Hmm… gównem. Bo był w samych gaciach, a pod stołem 4 piwa halne.
- Opowiesz trochę o tej wizycie?
- Wchodzimy, a on do nas: „Dowody macie?” Potem weszliśmy do domu. Tak jebało, że mozna było wymiotować. Weszliśmy, Majora nie było, co bardzo mnie zasmuciło. I Konon zaczął pytać „jak zdrowie” itp. Po 30 min wyszliśmy.
- Ale widać, że Major sprząta?
- Nie, chlew jak chuj. Konon miał obsrane gacie i nic ciekawego nie mówił.
- Ostatnie pytanie…. Czy Konon jest gruby?
- Bardzo, i śmierdzi szczurem i członkiem męskim.”