Libacja na Szkolnej 17 – historyczne wydarzenie mające miejsce latem 2016 roku w Pałacu Prezydenckim, stanowiące pierwszą, szerszą relację z życia Uniwersum.

Wznoszenie toastu przez przewodniczącego

Impreza odbyła się 23 lipca 2016 w Ogrodach Belwederskich z okazji zbliżających się 42. urodzin Wojciecha "Majora" Suchodolskiego. Na uroczystości pojawiła się śmietanka białostockiej inteligencji:

• Krzysztof Kononowicz – Przewodniczący
• Wojciech Suchodolski – solenizant w stopniu majora
• Krzysztof Niemiecki – redaktor, operator kamery
• Krzysztof Wasiluk – ekspert od miru domowego
• Marcin – gość w norweskiej koszulce

Krzysztof Wasiluk

Już na samym początku, po wzniesieniu toastu, szef Biura Interwencji Obywatelskich i ówczesny poseł na Sejm RP, wywołał trzęsienie ziemi jak u Hitchcocka. Ujawnił, że odsiedział kiedyś dwa lata za Solidarność oraz że był jej przewodniczącym w Białymstoku. Solenizant natomiast wyraził swoją dezaprobatę dla ustroju komunistycznego i zapowiedział zniszczenie przezeń potencjału militarnego Federacji Rosyjskiej, jak i samego Władimira Władimirowicza Putina (granat mu wpierdolę). Rozbawieni tym biesiadnicy wkrótce po tym zaczęli się licytować, który z nich załatwił sobie umorzenie większej ilości mandatów z MZK.

Uroczystość przebiegała w spokojnej i przyjaznej atmosferze. Zostało poruszonych wiele tematów politycznych, finansowych, prawnych, seksualnych oraz obyczajowych. Można było również zaobserwować, jak Konon nie pije od maleńkości. Rozmowy były prowadzone w wielu językach, co potwierdza wysoką inteligencję i poziom uczestników. Na pochwałę zasłużył reżyser i operator kamery Krzysztof Niemiecki, który skupił się na jak najlepszym oddaniu panującej atmosfery. Odzywał się zdawkowo, pozwalając swobodnie wypowiadać się zgromadzonym. Mieszanka wybuchowa gości uwieczniona w jakości 240p SD (Starosielce Definition) sprawiła, że całe wydarzenie obrosło mianem legendy Uniwersum.

Jedynym zgrzytem podczas uroczystości było zakłócenie jej przez Kargula. Starł się on słownie z uczestnikami biesiady, jednak uległ pod naporem ich argumentów i elokwencji (będziesz rozjebany zaraz). Za swoje niegodne postępowanie został niedługo po tym wzorowo obsmarowany przez przewodniczącego. Na dniach miał on być w Warszawie i zapowiedział interwencję u premier Beaty Szydło oraz Jarosława Kaczyńskiego.