Sprzątanie Belwederu, a właściwie - trzecie sprzątanie Belwederu (drugie miało miejsce podczas remontu Belwederu w 2022 r., a pierwsze w 2019 r.). Odbyło się 6 kwietnia 2024 roku pod wodzą Justyny z Pogotowia Sprzątającego na zlecenie Sławomira Nowaka.
6 kwietnia 2024 roku na TikToku Pogotowia Sprzątającego pojawiło się nagranie z wnętrz domku znanego widzom Uniwersum Szkolnej 17. Nagranie rozpoczęło się słowami Justyny:
„Dostaliśmy zlecenie na posprzątanie hardkorowej chaty. Część z was na pewno ją zna, bo notorycznie oznaczacie mnie pod tamtymi filmami. Kiedyś wam powiedziałam, że jeśli nadarzy się okazja, to będziemy tu sprzątać i bardzo proszę. Domowa rewolucja z Pogotowiem Sprzątającym”.
Ekipa miała wysprzątać „co się da” i „gdzie się da” oraz „na ile pozwoli Gospodarz”. Na koniec nagrania specjalistki z Pogotowia pokazały, jak mieszkanie wyglądało przed i po czyszczeniu. Przekazały także, że wymieniły dywan, ceratę na stole, koce oraz pościel na kanapie. Do porządku doprowadziły też kuchnię.
W tym samym dniu do widzów Mlecznego Człowieka dotarł post z kilkoma zdjęciami, opublikowany z oficjalnego kanału MCz na Facebooku. Dzień później, 7.04.2024r. na Jutubie Mlecznego Człowieka zaczęły pojawiać się nagrania z akcji. Na nagraniach widzimy sprzątającą Justynę i dogryzającego w tle Kononowicza. Całość rejestrował Aron.
Na pierwszym nagraniu podczas sprzątania rozbawiona Justyna traktowała Mazura krótko, zwracając się do niego głośno i wyraźnie, ale także bezosobowo (lub - jak kto woli - w trzeciej osobie liczby pojedynczej). Widzowie Uniwersum chwalili ją za podejście, którego Jarek powinien się od niej uczyć. Do samego końca zachowała profesjonalizm, ale też swego rodzaju elastyczność w dostosowaniu się do osobliwej sytuacji panującej w Belwederze.
Drugie nagranie rozpoczyna się dźwiękiem z odkurzacza. Skromna ekipa Pogotowia Sprzątającego znajduje się w belwederskiej kuchni, a Gospodarz nibembeni się w swoim barłogu w sali plenarnej. Nakazano wówczas otwarcie okiennicy i ukazanie światła słonecznego, co rozsierdziło Kononowicza (prawdopodobnie Sradek wziął się za otwieranie i uderzył okiennicą o elewację). Huk uderzenia okiennicy o domek przyczynił się do uruchomienia krzyków Konona, a w efekcie - mlecznej furii.
Kononowicz: - Tak! Jeb! Jeb! Jeb! Jeb! (leży na łóżku i wymachuje ręką) Bo wiatr jest to napierrrdaaaaala okiennica. Brawo! (klaszcze) Brawo! Brawo! Zaraz znowu… Jeb! Jeb! (łech)… Jeb! Jeb! Prrrrym! Job twoja mać. (niezrozumiały bełkot). Tylko pyk-pyyyk! (…) Pyk-pyyk! Pyk-pyyyyk! Pyk-pyyyk! I żeby tak pyk-pyk..!
Podczas gdy Aron nagrywa sprzątającą Justynę, od czasu do czasu wynosząc worki ze śmieciami, Kononowicz w pewnym momencie wzywa go do siebie i pyta, gdzie są buty, mimo że nie są mu w tej chwili do niczego potrzebne. Aron nie chce mu ich przynieść, co ponownie uruchamia mleczną furię.
Transkrypcja rozmowy między Aronem, a Kononem (Pyk-pyk!)
Jedynie przez chwilę Kononowicz milczał, a ekipa dalej sprzątała w kuchni, co jakiś czas tłukąc się naczyniami lub innymi, dziwnymi przedmiotami, znajdującymi się w kuchni. Prawdopodobnie ze względu na głuchotę Gospodarza oraz to, że nie obserwował, co działo się w pomieszczeniu obok, próbował zwrócić na siebie uwagę atakami furii. Na kolejny z nich nie trzeba było długo czekać, co zakończyło się szybką interwencją Justyny. Weszła do sali plenarnej, a Gospodarz wówczas spytał ją „Czemu nie sprzątacie?”, co jedynie dowodzi, że Knur jest głuchy nawet na większość hałasów zza ściany.
W pewnym momencie podczas sprzątania Justyna odnajduje srebrną Maryjkę od Adaśka, której Mazur kiedyś szukał, oskarżając wszystkich o jej kradzież. Nie uspokoiło to jednak Kononowicza, choć potulny wówczas Jacuśko prosił go o niekrzyczenie. Niedługo później Bestia zaczęła drzeć się wniebogłosy. Aron, stojąc samotnie w kuchni, żalił się dla widzów, że on tutaj nie wyrobi (pokazał denaturat na kamerze).
Kononowicz: - MENELUUUUUU! MENELOOOUUUUUUUU!!!
Na trzecim nagraniu w tle słychać Sradka, a potem widać jego ręce. Centrala myje Bestii talerzyk i raczy Gospodarza śledziem, podczas gdy Jacuśko podziwia porządki. Lateksowa obecność przy Knurze wpływa kojąco na jego jazdy, ostudzając w końcu mleczną furię. Knur wypomina swojemu poddanemu Aronowi, że ten nie chciał go podmyć i musiał zrobić to Sradek. Sprzątanie dobiega końca.
9 kwietnia 2024 roku (3 dni po akcji Pogotowia Sprzątającego) na Jutubie Mleczny Człowiek zostajwe przesłany materiał, w którym niezadowolony Kononowicz żali się, że nie ma już domu. Zamiast podziękować ekipie sprzątającej, ironicznie dziękuje Rafałkowi Zielonemu za wodę farbowaną (bo w sklepie nie ma już innych napojów), po której sra. A w domku nie ma mu kto zrobić herbaty mimo, że mógłby sobie zrobić sam, bo ma nogi. Następnie w końcu przechodzi do „podziękowania” dla kobiet z Pogotowia Sprzątającego. Pyta, gdzie są jego grabki do drapania (przyp. pleców). Skarży się na obczyszczenie dokumentów i brak dowodu oraz na Sradka, który kazał mu coś ze sobą zrobić.
Kononowicz: - Bardzo ładnie, sprzątaczki. Sławuniu… Bardzo ładnie. Dziękuję. Szykuj ubranko, na śmierć. Zrób coś z sobą. Zrób. Zrób coś z sobą. Zrób! Zrób. Zrób. Zrób. Zrób. Tak żyć nie możesz. Zrób, prawda? (patrzy w kierunku Jarka)
Twierdzi, że spał jak zabity, a wszyscy inni robili tylko weg, weg 1). Nie pamięta, że darł się wniebogłosy. Nie podziękował z serca dla Pań z Pogotowia Sprzątającego. Mówił jedynie od rzeczy i pytał, gdzie grabki? Gdzie grabki do drapania ciała?
Pogotowie Sprzątające zostaje oficjalnie spierdolone ze stanowiska, a być może nawet i trójeczka została o tym fakcie poinformowana.