Spis treści

« spis afer

Afera grylowa

Legendarny kadr z gryla

Afera grylowa (bomb. PSZNY GRYL OBRAŻA MNIE KONON) – wydarzenie mające miejsce 29 czerwca 2019 roku na podwórzu belwederskim.

Przebieg

Na Szkolnej odbywało się spotkanie Majora z kilkoma widzami, wzbogacone o gryla. Na początku J00r w miłej atmosferze odbywał pogawędkę z gośćmi, prezentując zawartość stołu - kiełbaski, karkówka, chlebek boży, bułeczki. Po chwili kulturalnie zapytał, czy obecna na grillu czarna szprycha dziewczyna, może wystąpić na jego kanale, chwaląc jej wygląd i uśmiech, nazywając ją „wspaniałą kobietą”. Następnie dziękuje innemu widzowi za pomoc w zorganizowaniu samego gryla i który pomaga mu przyrządzić bombaskiego hotdoga z chleba i parówki, który jest tak gorący, że Major musi na niego podmuchać. Tłum zachęca Dziąślaka do spożycia, ale ten musi najpierw zaznaczyć, że ma działalność i płaci podatki, ponownie dziękując widzom za przybycie i stworzenie miłej atmosfery. W końcu tester bombaski próbuje dania przy widzach, skandujących jego ksywę i oklaskujących niezwykłe dokonanie Kajora. Po pewnym czasie Jan Łoś, niczym wierny giermek, oznajmił o przybyciu Przewodniczącego słynnymi słowami „Rozstąpić się wszyscy!”, również przy akompaniamencie oklasków. Warmianin od początku był w złym nastroju. Wyraźnie zdegustowany całym zajściem z powodu braku zainteresowania jego osobą, zaczął tłumaczyć gościom, że Struś ich oszukuje, okłamuje oraz że chodzi do lasu i wącha rozpuszczalnik. Major, doprowadzony do kurwicy, zaczął wykłócać się z Kononem i tłumaczyć, że to co wygaduje to gówno prawda oraz zarzucił swoim stwierdzeniem, że jeżeli to jednak prawda, to należy wypierdolić go z domu ale najpierw musi usunąć kamery. Po zruganiu Majora, Ksiek opierniczył jedną z uczestniczek grila, po warmiańsku ustawiając ją do pionu zaznaczając wyraźnie, że to on jest gospodarzem i to on rządzi na swoim terenie i osoby zachowujące się wobec niego nieodpowiednio, mogą zostać wygonione z posesji. Knurzysko zakończyło dyskusję z widzką kultowym tekstem „Bez zabierania głosu, proszę się nie odzywać”. Następnie ponownie zaczął wykłócać się z Nitrodolskim, że niedawno wrócił z lasu, zaśmierdzony i zabrudzony na co oskarżony zaprzecza mówiąc, że niepotrzebnie ratował małżonce życie, czyli niepotrzebnie zadzwonił do Pawła z Warszawy, aby ten przyjechał ze stolicy podczas pierwszej afery cukrzycowej, nie potrafiąc wtedy zadzwonić po karetkę. Po chwili zaczął przepytywać jednego widza, czy to co powiedział na temat Wojciecha jest prawdą - widz odpowiadał wymijająco, unikając jasnej odpowiedzi, starając się załagodzić kłótnię i wrócić do spokojnego grillowania. Kononowicz „zezwala” na nagrywanie jego słów prawdy, jednak nikt nie korzysta z tej kuszącej propozycji, a chwilę potem Major pokazuje Knurowi, stojąc za jego plecami, środkowy palec, kiedy ten wzywa do siebie Wojewodę Janka. Człowiek bez zalet narzeka na Suchego, że ten nic nie potrafi i mu nie pomaga, Toluenowa Maszyna Losująca Słowa powtarza w kółko frazes o wyprowadzce i wyłączeniu nagrywania. Struś w pewnej chwili wyszedł z kadru, a El Defekatore zabronił uczestnikom wydarzenia śmiechów i rozkazał zachowywać się kulturalnie na jego posesji. Uczestniczka w tle sprzeciwia się surowym deklaracjom Knura i ten nakazuje jej wystąpić przed kamerę, rugając ją z góry na dół i grożąc usunięciem z posesji. Rododendron tonuje swojego szefa, aby „dał na luz” i nie krzyczał, a jeden z widzów obiecuje zapanować nad dziewczyną i zabiera ją z kadru. W międzyczasie rozpoczęła się miniseria pytań i odpowiedzi. Pierwsze pytanie innego uczestnika brzmiało, czy Krztof nie życzy sobie obecności Majora na grillu, a ten odpowiedział, że w ogóle nie chce jego obecności i zamiast iść i się wymeldować, chadza do lasu łapać wiewiórki. Ktoś inny zapytał, jak często Major chadza do lasu i czy można mu jakoś pomóc - Knur oczywiście odpowiedział, że można mu pomóc pismem do sądu o ubezwłasnowolnienie i skierować na leczenie do Choroszczy. Jak na mitomana przystało, wiedział nawet lepiej od pewnego uczestnika, że ten był w Choroszczy na leczeniu, bo to sprawdził. Na koniec wyznał, że nie będzie miłego akcentu, ponieważ nikogo z przybyłych widzów nie zaprosił i nie była na to wyrażona jego zgoda a uczestników grilla również należy umieścić w Choroszczy.

Inny kultowy kadr - Major pokazujący środkowy palec Kononowi

Zdecydowanym bohaterem drugoplanowym wydarzenia był Jan Łoś, który odziany w damską koszulkę, opierający się jedną ręką o bark Prezydenta oraz wykrzykując od czasu do czasu różne teksty (np. „Cycki w górę!”) czy sprawdzając mięso na ruszcie, jeszcze bardziej dodawał całej sytuacji komizmu.

Ciekawostki

Linki zewnętrzne

Zobacz też