Spis treści

« postacie i redaktorzy

Krzysiek (lokator)

Dane biograficzne
Data i miejsce urodzenia: 1971
Zielona Góra
Pseudonim: Tomasz1), menel2)
Lata aktywności w Uniwersum: 2023

Krzysiek - bezdomny, który w grudniu 2023 był kandydatem na lokatora do domku drewnianego. Nie wytrzymał jednak ani jednego dnia i został wyrzucony przez Kononowicza. Był czwartym kandydatem na lokatora w 2023 roku, zaraz po Adaśku, Tomku i Tomeczku, oraz ostatnim w całym Uniwersum. Nie był typowym menelem jak jego poprzednicy - ewidentnie był w kryzysie bezdomności, chętny do pracy i wydawał się być mądrym człowiekiem po przejściach.

Życiorys

Pochodzi z Zielonej Góry. Jest osobą bezdomną od 5 lat. Całe życie pracował fizycznie. Z zawodu budowlaniec - naprawia dachy, robi ocieplenia, maluje. Był także kucharzem. Dawniej pracował fizycznie w lesie, ale pracodawca spóźniał się z wypłatami po nawet 10-15 dni, więc musiał wtedy żyć na pożyczkach. Później trafił do Nowej Soli, gdzie zarejestrował się w Urzędzie Pracy. Znajoma dała mu tam altanę, miał u niej pracować i spędzić Wigilię w 2023 roku. Niestety, partner jego znajomej zaczął być o niego zazdrosny i musiał się stamtąd ulotnić. Później znalazł robotę przy krowach w wiosce pod Poznaniem, jednak pracodawca był apodyktyczny i znęcał się nad nim - wygonił go o 4 rano z hodowli, musiał stać cały dzień na zimnie, właściciel pozwolił mu wrócić dopiero wieczorem. Z tego powodu zagościł tam jedynie na 4 dni. Później oszukał go kolejny, ostatni pracodawca, więc trafił na dworzec kolejowy Kraków Główny - przebywał tam 3 dni i to właśnie stamtąd przyjechał na Szkolną do Białegostoku. Płaci alimenty na swoją córkę i ma komornika (nazwał go starą, nieprzyjemną babą). Ma żonę z którą od 15 lat żyje w separacji. Małżeństwo mu nie wyszło, bo ożenił się z przymusu, gdyż kobieta zaszła w ciążę. Córka nie chce go znać, bo się go wstydzi. Nie ma praktycznie żadnej rodziny - rodzice nie żyją, starsi bracia zginęli w wypadku. Ma jedynie wujka i jedną kuzynkę w Warszawie, ale nie utrzymuje z nimi kontaktu. Ma duże zadłużenie, wie że jeśli nie zacznie go spłacać to go zamkną. Przyznaje, że alkohol go zniszczył. Przebywał w więzieniu przez krótki okres czasu, ale jego matce udawało się go wyciągnąć. Matka nie zostawiła mu żadnego testamentu. Kiedyś bardzo dobrze zarabiał, wyjeżdżał do Niemiec do pracy. Był w wojsku przez 2 lata, prawdopodobnie w 4. Łużyckiej Brygadzie Saperów. Pali papierosy. Alkoholu unika, boi się że powróci do nałogu - pozwala sobie na maksymalnie 1-2 piwa od czasu do czasu.

Rola w Uniwersum

Na Szkolnej znalazł się dzięki pewnemu człowiekowi z Zielonej Góry, który zobaczył jego post na Facebooku i zwrócił się do kanału Mleczny Człowiek z prośbą o pomoc. Jego pojawienie się w Białymstoku było efektem ścisłej współpracy ze Sławkiem i Jackiem od psa Arona, którzy opłacili mu bilet na pociąg z Krakowa. Dawną stolicę Polski opuścił po północy 23 grudnia 2023. Tego samego dnia trafił do Białegostoku.

Pojawienie się na Szkolnej

Jacek od psa Arona odebrał go i zawiózł swoim samochodem do Belwederu. Kandydat na nowego lokatora powiedział przed wejściem, że wie do kogo trafia, jest tolerancyjny i chętny do porozumienia. Komendant obozu Kononowicz od razu rozpoczął przesłuchanie. Porównał gościa do menela, mimo że ewidentnie na pierwszy rzut oka różnił się fizycznie i mentalnie od poprzednich lokatorów. Kononowicz kazał mu wykonywać wszystkie jego rozkazy, argumentując przy tym że pochodzi z rodziny wojskowej, jego ojciec był wielkim wojskowym i u niego musi być dyscyplina. Konon zaczął także mitomanić mówiąc, że znał królową Elżbietę II i braci Kaczyńskich (Krzysiek wtedy szepnął Jackowi, że popiera Platformę Obywatelską, czego na szczęście komendant nie usłyszał). Zaproponował gościowi również pomoc prawną z alimentami i komornikiem, bo przecież prowadzi własną kancelarię adwokacką i potrafi w te klocki - kiedyś umorzył Majorowi karę za niezapłacone mandaty. Obiecał mu również, że go ubezpieczy i załatwi pracę w Białymstoku.

Widać było po Krzyśku, że jest trochę wystraszony na widok Kononowicza. Od czasu do czasu patrzył błagalnie na Jacka od psa Arona. Mimo to postanowił zacisnąć zęby i zamieszkać na Szkolnej. Aby uspokoić Konona powiedział, że chętnie przeprowadzi w domku jakieś remonty nie remonty, oraz że może przygotować wspaniałą Wigilię, bo w końcu był kucharzem. Jareczek zaczął oprowadzać gościa po Belwederze. Krzysiek przystąpił do rozpalenia w piecu. Kiedy jednak Kononowicz wrócił z kibla, przywalił mu laską po nogach twierdząc, że nie potrafi rozpalać. Rozpoczęła się awantura, Konon kazał lokatorowi odejść od pieca. Kiedy sytuacja się trochę uspokoiła, Jacuśko opuścił Belweder i zostawił ich samych, bo musiał oddać samochód do mechanika.

Poza kamerami Krzysiek ponownie przystąpił do rozpalenia w piecu. Niestety znowu usłyszał, że nie potrafi tego robić. Kononowicz w stanie mlecznej furii groził, że zadzwoni na policję. Wszystko trwało jakieś 10-15 minut. Krzysiek musiał uciekać z Belwederu, przeskakując przez bramkę. Zniszczył przy tym swoją torbę z rzeczami, zahaczając zapewne o ostry element bramy. Następnie udał się do Zodiaka.

Pobyt w hostelu

Sławek i Aronia przeprosili Krzyśka za zaistniałą sytuację. Mleczna Ekipa wykupiła mu pokój w hostelu, właściwie w Pokojach Gościnnych w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Białymstoku na ulicy Zwycięstwa 14/3. Sradek podarował mu również 200 złotych na drobne zakupy. Krzysiek powiedział, że chętnie zostanie w Białymstoku i poszuka jakiejś pracy, może u pewnego kamieniarza3). Krzysiek rozpłakał się w samochodzie Jareczka - powiedział, że chciał spędzić normalne Święta Bożego Narodzenia, bo takich prawdziwych nie widział już od 4 lat.

Krzysiek w hostelu

Pierwszy dzień świąt Krzysiek spędził wspólnie z pewną parą, którą poznał w hostelowej kuchni i którzy również nie mieli się gdzie podziać. Po świętach, prawdopodobnie ostatniego dnia jego pobytu w hostelu, ponownie spotkał się z Jackiem od psa Arona w jego samochodzie. Z racji tego, że widzowie Mlecznego Człowieka wysłali dla Krzyśka dziesiątki donejtów, Aron był zobowiązany do przekazania mu tych pieniędzy. Łączna kwota to 1123 złote, po odliczeniu podatku 854 złote do ręki. Krzysiek powiedział Jarkowi, że wstępnie zastanawia się nad dwoma zajęciami: naprawą taboru kolejowego w Mińsku Mazowieckim oraz wywozem odpadów komunalnych we Wrocławiu. Wspomniał również o chęci wyjazdu do Niemiec. Kiedy żegnał się z Jackiem, kazał mu pozdrowić jego „żonę” Dorotkę, która miała się z nim kontaktować.

Post na Mlecznym Człowieku opublikowany 25 grudnia 2023. Załączono w nim wiadomość SMS napisaną przez Krzyśka

Dalsze wojaże

30 grudnia 2023 Piotr z Warszawy opublikował na swoim kanale film, na którym widać Krzyśka stojącego na stacji kolejowej Warszawa Zachodnia. Nagranie zostało mu podesłane przez jednego z widzów. Niestety nie jest dostępna żadna jego kopia, a oryginał jest aktualnie prywatny.

Ciekawostki

Linki

Zobacz też


1) Wielokrotnie przez pomyłkę nazywał go tak Jacek od psa Arona.
2) Nazwał go tak Krzysztof Kononowicz.