Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


wydarzenia:druga_wizyta_jana_losia_w_zaczerlanach

« wydarzenia

Wizyty Jana Łosia w Zaczerlanach

Podróżnik Jan Łoś

Wizyty Jana Łosia w Zaczerlanach – pijackie tripy Jana Euborodo do Zaczerlan, mające miejsce 20 stycznia oraz 5 kwietnia 2020.

Przebieg pierwszej wizyty

20 stycznia 2020 roku Jan Łoś został wywieziony taksówką w nieznanym dotychczas dla niego kierunku. Taryfiarz skorzystał z okazji i zrobili sobie wspólne zdjęcie. Okazało się, że Juan Euborodo trafił do MONARU i weszli z taksówkarzem na izbę przyjęć gdzie Janek twierdził, że ma skierowanie na lajta o czym mówi [ tu ]. Łoś poszedł spać na przystanek PKS (na przeciwko MONARu), ale zamiast spać leżał i mówił coś o śrubokręcie (najprawdopodobniej w celu podprowadzenia czegoś na złom) przez telefon. Została dla niego wezwana laweta po Opla Astrę (który uderzył w krawężnik), podwiozła go kawałek, lecz gdy laweciarz się skapnął, że nie ma auta wypierdolił go z samochodu. Przez telefon radzono mu by skakał na pakę ale nie skorzystał. Szedł obok cmentarza, minął znak Gajowniki 1 o czym poinformował przez telefon i była to ostatnia wiadomość od RODOdendrona . Osoba, z którą rozmawiał rozłączyła się by wezwać po Łoszyngoła taryfę. Kontakt telefoniczny z nim został nagle stracony. Łoś jako zwierzę leśne postanowił spędzić noc w tamtejszym lesie , bo jest fachowym bezdomnym i zna techniki minimalizujące negatywny wpływ czynników atmosferycznych na ciało. Rano 21 stycznia wybrał się na przystanek i wrócił PKSem do domu. O wizycie w Zaczerlanach Jan Łoś opowiadał na lajcie 25 stycznia.

Przebieg drugiej wizyty

5 kwietnia 2020, po wizycie na Szkolnej, wspomnianej na filmie Majora, Jan Łoś wsiadł do taryfy, która zawiozła go do Zaczerlan. Nie obyło się bez protestów w stronę kierowcy, który zostawił go po niezabencelowanym kursie na skrzyżowaniu ulic Kruszewskiej i Zaczerlańskiej. Łoś udał się na najbliższy przystanek PKS, lecz ostatni autobus odjechał kilka minut wcześniej. Cały czas był z nim kontakt telefoniczny i chęć spożycia aldonówki męczyła go przez dłuższy czas. Po bezdomnego została wysłana laweta, ale jej kierowca nie zabrał go ze sobą. Następnie zadzwonił do Ewy Lipki po taksówkę do domu, co jest zamieszczone tutaj. Został połączony z kilkoma dyspozytorami taksówkowymi, pomimo to nie udało mu się załatwić kursu do domu, gdyż nie umiał określić, gdzie jest. Po niepowodzeniach zrezygnowany Janek zdecydował się wrócić na piechotę. Z tego co wiadomo, po mniej niż dwóch kilometrach wędrówki, dzięki redaktorowi US17 na jego drodze pojawił się dobroduszny widz, który przygarnął bezdomnego do auta. Po 10 minutach jazdy Janek został wysadzony w okolicach meliny u Aldony. Z tego co wiadomo, dalej Łoszyngoł udał się do Pomnikarza.

wydarzenia/druga_wizyta_jana_losia_w_zaczerlanach.txt · ostatnio zmienione: 03/03/2024 15:17 przez KumunistycznaWiedzma