Spis treści

« spis afer

Afera ananamentowa

Przygłup w stanie lepszej wiadomości trzymający telefony, które wcisnęli mu w Orange następnego dnia

Afera ananamentowa - afera, która wybuchła 23 listopada 2022 roku po tym, jak Kajor udał się do salonu Orange celem podpisania umowy na internet domowy i telewizję z nowym telewizorem dla mieszkańców Belwederu. Trwała ona dzień.

Przebieg

23 listopada na gniocie na kanale Mleczny Człowiek Struś oznajmia że tego dnia przyjechali technicy Orange do Belwederu celem zainstalowania pomarańczowych usług dla mieszkańców Domku Drewnianego. Zaraz potem po zapytaniu Arona „Czy będzie ten internet?”Major żali się, że on umowę podpisał, a kiedy przyjechali fachowcy ze sprzętem obejrzeć Posesje Prezydencką aby przeciągnąć kabel Knur zaczął się szarpać z technikami, po czym nie wyraził zgody na pracę techniczne na jego terenie i wygonił ich z Belwederu i Posesji.

Krótko po monologu Majora Ksiek mówi, że jeśli ma być coś w jego domu podłączane, to na jego zasadach i powiedział, że uda się do salonu Orange uzgadniać to z tamtejszą kierownik. W rozmowie telefonicznej zażądał od niej zaświadczenia, które w przypadku nieopłacania przez Wojtka rachunków zablokuje możliwość zajęcia Prezydenckich ruchomości na terenie Belwederu, jak i samej nieruchomości Bożej. Na odpowiedź pracownicy Orange, że Mleczny Golem dostanie to zaświadczenie dopiero za 30 dni odpowiada, że jego to nie obchodzi i ma być tu i teraz. Później zaś Pani Kasia z salonu Orange twierdzi, że podrzędny punkt sprzedaży takich zaświadczeń nie wydaje, albowiem wyśle do siedziby w Warszawie prośbę o wydanie takiego zaświadczenia dla Kancelarii Prezydenta BRL.

W trakcie monologu Knurowicza do Szczudlaka dzwoni Pani Kasia z Orange. Major oznajmia jej, że jutro przyjdzie z dokumentami do salonu, i że nie chce już tej umowy, bo Ksiek nie zgadza się na podłączenie. W trakcie rozmowy pracownica Orange proponuje Krzysztofowi przepisanie umowy na niego, zaś ten stanowczo odmawia. Na koniec rozmowy powiedziała Majorowi, że nagłe zerwanie umowy będzie się wiązać z karą umowną, na co Laluś odpowiada, że w takim razie on może ją zapłacić. Kiedy J00r skończył rozmawiać przez telefon, Aron mu mówi, że taka kara to może być nawet 1500 złotych, na co Defecatore szyderczo bije brawa dla Majora i gada, że wjebał się sam.

Skruszony i sfrustrowany Struś przez moment od zakończenia rozmowy telefonicznej gapi się w dół i „dziękuje” Shrekowi za odmowę montażu usług, na co Krzysio-misio wydziera się, że on tego w ogóle nie chciał. Aron sprawdził wzięte usługi na umowie oraz czas trwania umowy Majora, który wynosił 24 miesiące. Konon nadaje, że umowę trzeba teraz przez sąd rozwiązać (co Aron neguje) i zapowiada wizytę w kancelarii adwokackiej, aby „sprawdzić ustawy”. Aron prześwietla całą J00rską umowę w celu znalezienia informacji nt. wysokości kary. W międzyczasie małżeństwo dosłownie przez ok. 0,5 sekundy żre się o koszta.

Aron jednak nic nie znalazł w umowie na temat wysokości kary, i razem z Krzysztofem proponują Motylkowi udanie się osobiście do Orange. Konon wpadł na pomysł pokazania pracownicy w salonie karty informacyjnej Wojtka z Choroszczy jako dowód na to, że J00r ma nierówno pod sufitem i, że usługi wcisnęła „czubkowi”, co ma anulować całą umowę oraz pociągnąć Panią Kasię do odpowiedzialności karno-sądowej za podpisanie umowy z „czubkiem” (Knurzy Prokurator zacytował art. 31 i 32 KK). Konon się odgraża, że zrobi „awarii”. BIO ma interweniować następnego dnia w salonie. Jacuszek proponuje Nitrodolskiemu zachowanie tylko numerów, jeśli to możliwe. Knur coraz bardziej odgraża się pracownicy, która wcisnęła Ćpunowi umowę.

24 listopada ok. 17:00 na kolejnym gniocie Milusińscy oznajmiają, że Struś po sesji Fufufu udał się sam do Orange, jednak w wyniku kłótni, bez Ksieka. W wyniku czego, umowy nie anulowano, a na aneks mu wciśnięto:

- Router bezprzewodowy TCL z abonamentem na internet mobilny.

- 2 Telefony Xiaomi Redmi 9a z abonamentem telefonicznym.

Naiwny Ćpun, dodatkowo w stanie lepszej wiadomości został omamiony, że telefony są za darmo. Aron lekko się wkurza, a Naćpany Laluś się zarzeka, że gdyby nie zrobił tego tak szybko jak zrobił, to dostałby 5000 złotych kary umownej, pomimo tego, że dobrał rzeczy na kolejną umowę zamiast anulować tą pierwszą. Ksiekowicz drze japę na J00ra, że dobrał jeszcze pierdół, na co Major odpowiada, że on karę zapłacił, co jest nitrokłamstwem, a internet bezprzewodowy kupił, żeby mieć dostęp do internetu w razie kolejnej wyprowadzki. Pod koniec ostatniego filmu, Knur zapowiada „zjebanie” sprzedawczyni w salonie Orange i napisanie pisma do Siedziby Orange w Warszawie (czyli interwencję BIO).

Na następnym gniocie z tego dnia, Major jeszcze raz mówi, że umowę anulował, co nie było prawdą. Router bezprzewodowy i telefony sobie kupił, żeby miał w razie kolejnej wyprowadzki, a przynajmniej tak wynika z rozmowy Arona z Majorem.

Reperkusje

Widzowie wyrazili zażenowanie i dezaprobatę zachowaniem Majora następnego dnia, 24 listopada, kiedy dobrał kolejną umowę. Łączny abonament za wszystko miał wynosić ok. powyżej 300-400 zł. Pod filmami pojawiło się dużo komentarzy szydzących z działań Wojtka. Cwani sprzedawcy Orange wciskali naiwnemu, i psychicznie zaburzonemu analfabecie, wszystko, co się dało na abonament, co okazało się łatwe, przez lata sesji z rozpuszczalnikiem i od czasu do czasu walenie w palnik. Widzowie z doświadczenia również przewidywali nasyp lajtów na kanale Wojtka, po to, żeby nazbierać pieniądze na karę za zerwanie umowy, jednak Kajor postanowił zatrzymać kolejny abonament w Orange, pomimo tego, że miał już bodajże 3 numery w T-Mobile.

Linki