Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


postacie:tomeczek

« postacie i redaktorzy

Tomeczek - Tomasz Dryl

PROFIL W BUDOWIE

Dane biograficzne
Imię i nazwisko:Tomasz Dryl
Pseudonim:Tomeczek, El Diablo, leśny skrzat, Pedro Pascal po roku na Podlasiu, menel, menelek
Data urodzenia:1971
Miejsce zamieszkania:las w Dojlidach, białostockie meliny
Specjalność:sprzątanie, gotowanie, wyzywanie Kononowicza, picie olkoholu, miłosne igraszki z Kocicą

Tomeczek, właśc. Tomasz Dryl - bezdomny, dobry znajomy Jarka od ryby, lokator w Belwederze u Krzysztofa Kononowicza z przerwami od 26 września 2023.

Życiorys

Urodzony i zamieszkały w Białymstoku. Jego rodzice i brat zmarli, ma siostrę z którą nie ma kontaktu. Mieszkał z rodzicami i rodzeństwem na ulicy Piaskowej. Matka dwa razy wychodziła za mąż, pracowała jako konduktorka w PKSie. Wraz z matką uciekli od ojca, a ta zapoznała drugiego mężczyznę, który był kierowcą w PKSie. Z ojczymem i matką jeździł dużo autobusem ze względu na jego zawód, stąd powiedzenie i zarzut Kononowicza, że został wychowany na siedzeniu w autobusie dalekobieżnym. W międzyczasie zmarł jego ojciec. Kiedy zmarła jego matka, stał się bezdomny. Rodzeństwo dostało spadek w wysokości 17 tysięcy złotych, które miało podzielić między siebie. Pod nieobecność Tomeczka na pieniądzach łapy położył jego brat, który przekazał mu jedynie 2 tysiące złotych. Cała reszta miała zostać zmarnowana i przywłaszczona przez kochankę brata. Tomeczek próbował odzyskać pieniądze - bezskutecznie, bo nie miał upoważnienia. Był w wojsku. Siedział w więzieniu za słupa - wziął kredyt w banku na 10 tysięcy złotych z fałszywym zaświadczeniem o pracy. Rozmiar buta 40, rozmiar ubrań S-ka. Tomeczek miał dawniej pieska Mikusia i rybki - stąd tak ochoczo zajmował się rybkami w belwederskim akwarium i dokupował nowe. Po jedzenie chodzi do jadłodajni dla bezdomnych, podobnie jak dawniej Kononowicz i Major.

Rola w Uniwersum

W Uniwersum pojawił się już jesienią 2018, kiedy to pojawił się w tle na filmie Mexicana z jego wyjazdu z Majorem i Niemieckim na targ staroci. Jego cameo wychwycili spostrzegawczy widzowie dopiero w październiku 2023, kiedy mieszkał już na Szkolnej, tym samym potwierdzając istnienie hipotezy metafizycznej Uniwersum Szkolnej 17.

Tomeczek na filmie Mexicana, 2018

Konflikt z Niemieckim

Specyficzne relacje z kobietą

Tomeczek jako lokator Kononowicza

2023
  • 25 września - do Białegostoku przyjeżdża z Ameryki jego sponsor, Jarek od ryby. Informuje go, że być może będzie mógł zamieszkać na Szkolnej, na co Tomeczek się zgadza. Kiedy zadzwonił do niego Kononowicz z prośbą o przyjście do niego, ten znajdował się gdzieś na drugim końcu Białegostoku i pił wódkę z kolegą. Kiernoz nie musiał długo go przekonywać do wzięcia taksówki na jego koszt. W końcu pojawia się na Szkolnej, rozpoczyna się przesłuchanie przez komendanta obozu. Od razu zapytany jest o picie olkoholu, a komendant wyczuwa kłamstwo - początkowo Tomeczek przekonywał, że wypił dwa piwa, a następnie przyznał się, że była to cała flaszka na dwóch. Pił z niejakim Jankiem, handlarzem wódki w białostockim półświatku menelskim. Tomeczek od razu zwrócił uwagę na burdel panujący w Belwederze i snuł plany jego posprzątania, co bardzo nie spodobało się Gospodarzowi. Całą sytuację chcieli ostudzić Ten od ryby i Jacek od psa Arona, próbując zagadać Krzyśka i dać coś do jedzenia Tomeczkowi. Tomek zdziwił się na wieść o tym, że jego przyszły kolega gardzi olkoholem i pije kilka butelek mleka dziennie. Ostatecznie zgodził się zamieszkać z nim od dnia następnego. Odbywa się leciutkie sprzątanie. Krzyśkowi podoba się, że lokator nie pali papierosów i jest chętny do obrony posesji przed młodzieżą bandycką. Tomeczek wraca na swoją melinę.
  • 26 września - Tomeczek w bardzo dobrym humorze, stwierdza że na pewno będzie dobrze, nie wiedząc co czeka go w przyszłości. Jacek od psa Arona pobieżnie oprowadza go po Belwederze, uczy się obsługi podstawowych sprzętów i rozkładu włączników światła. Aronia pokazuje mu również pomieszczenie, do którego ma włożyć węgiel z palet kupiony przez Tego od ryby. Poznaje tym samym sekretne pomieszczenia ogrodów belwederskich. Pierwsza noc Tomeczka na Szkolnej 17.
  • 27 września - Tomeczek odwalił kawał dobrej roboty, sprzątając część burdelu w Belwederze i przenosząc wszystkie worki z węglem do chlewika na taczce. Nie wygląda już jak menel: ogolił się, umył i uczesał. Pierwsza noc minęła spokojnie, rankiem natomiast Gospodarz lekko go zrugał za nie wystawienie hoboka do zabrania przez śmieciarkę. Z kilku filmów z tego dnia dowiadujemy się o wielu informacjach z jego życiorysu. Mitoman w tym czasie uroił sobie coś w swojej głowie: uznał, że jego matka Leonarda kupowała Belweder od osoby o nazwisku Dryl, a więc musiała być to matka Tomeczka. Twierdzi również, że bezdomny Tomeczek i jego rodzina mają posiadać kilka domów, w tym dwa na terenie osiedla Starosielce i resztę w innych dzielnicach Białegostoku. Sugeruje, że lokator może pochodzić z nieprawego łoża. Uznał również, że jego brat powiesił się z powodu nieudanej miłości z kochanką, która również mieszkała w Starosielcach1). Kononowicz zapowiada Tomeczkowi, że jako adwokat upomni się o jego wszelkie zaległe sprawy. Bardzo chwali Tomeczka za jego spokój i umiejętność gotowania. Stwierdza, że jeśli lekko się go zruga to pracuje wydajniej, tak jakby był bardziej naoliwiony. Dryl odpala kosiarkę i kosi trawę. Ponownie wspomina o chęci posprzątania burdelu, czym odpala mleczną furię. Ostatecznie jednak otrzymuje przeprosiny od Kiernoza za podniesienie głosu. Lokator pod nieobecność Kiernoza wyjawia, że jeśli sytuacja będzie naprawdę trudna, to ucieknie z Belwederu. Śmieje się z Przewodniczącego, że ciągle chodzi do łazienki i że jest głuchy.
  • 28 września - Tomeczek chciał pokosić trawę, ale agresywny Knur zabrał mu kosiarkę - skosił jedynie do połowy. Gdy przyjeżdża Aron, Tomek siedzi w ogrodach belwederskich i trze jabłka, tymczasem Gospodarz jak szalony drze się z łazienki na całą Szkolną. Lokator nie wytrzymuje atmosfery i na chwilę po cichu opuszcza Belweder - musi iść do sklepu. Po powrocie Jareczek czyta współlokatorom pozytywne komentarze widzów na temat Tomeczka, a nawet przekazuje mu pierwsze 30 złotych w ramach donejta od komentującego. Doprowadza to do mlecznej furii, w której Kiernoz oskarża Tomka o kradzież konserwy, wybijanie się na jego garbie, a Jareczka (słusznie) o zarabianie na nim. Tomeczek domaga się zapłaty za posprzątanie kawałka posesji i zaniesienie węgla do składzika. W charakterystyczny sposób rozpoczyna swoją wypowiedź od „przepraszam bardzo!” jak Major, czym zaskarbia sobie sympatię widzów. Tego dnia Tomek opuszcza Belweder po raz pierwszy - Kiernoz wyrzuca go do lasu.
  • 29 września - Tomeczek poza Belwederem. Pomimo, że jest nieobecny, to tego dnia nadchodzi przełom - widzowie Mlecznego Człowieka po opublikowaniu filmów nagranych dnia poprzedniego, fundują Tomeczkowi w tzw. płatnych podziękowaniach w komentarzach ponad 350 złotych. Lokator w przyszłości będzie nadmiernie wykorzystywał hojność frajerów, a na końcu przygody z Uniwersum będzie przychodził jedynie po pieniądze, co będzie zapalnikiem do wielu konfliktów z Gospodarzem.
  • 30 września - Tomeczek spotyka się z Aronią, który przekazuje mu pieniądze od widzów z nadwyżką - 400 złotych, a Tomek ponownie zaskarbia sobie sympatię ludzi jako ten niewinny, bezbronny i poszkodowany. Zapytany na co wyda pieniądze odpowiada wprost, że na alkohol. Jacuśko namawia go do powrotu do Kononowicza. Na te słowa Tomeczek niemalże rozpłakuje się i żali się, że jest tam trzymany jak w więzieniu. Aronia uspokaja go, że wszystko będzie dobrze, że przeprowadzi z Kiernozem rozmowę i wywalczy dla niego możliwość swobodnego opuszczania Belwederu. Zabiera go do KFC. Na pytanie co chce do jedzenia odpowiada że podwójne frytki i piwko, co już wtedy powinno dać widzom do myślenia. Tomeczek stwierdza, że Kiernoz oszukuje i że tak naprawdę potrafi chodzić, bo wspomina jak ostatnio gonił go z lachą - Jacek się z nim zgadza. Po drodze Tomek wstępuje do Zodiaka, kupuje obiad dla siebie i Ksieka na zgodę. Konon wpuszcza go do Belwederu i pozwala na dalsze pomieszkiwanie. Skarży się na młodzież bandycką, która nawrzucała butelek na posesję od strony ul. Świętego Andrzeja Boboli. Tomeczek wmawia sobie wtedy, że pod jego nieobecność na Szkolnej jest niebezpiecznie, a z kolei kiedy jest na miejscu, to nikt nie odważy się nawet zrobić czegokolwiek Kiernozowi.

(…)

Linki

Zobacz też


1) Ta historia ma o wiele głębsze znaczenie, mianowicie Kononowicz wspominał o niej w różnych wypowiedziach przez dobrych kilka lat. Nie wiemy, ile w niej prawdy. Gdzieś w Białymstoku miał mieszkać młody chłopak, który zakochał się w 80-letniej kobiecie (Krzysiek nazywa ją „pustym pudłem”), która stała się jego kochanką. Na miłość chłopaka ze staruszką nie zgodziła się jego matka, która miała powiedzieć mu: idź ją jeb na podwórku do starego samochodu. Po tym fakcie chłopak miał popełnić samobójstwo przez powieszenie. Najwidoczniej Kononowicz przy pierwszej lepszej okazji połączył tę swoją legendę z postacią przypadkowo zapoznanego Tomeczka. Bardzo możliwe, że kobieta z ksywką puste pudło rzeczywiście istniała, gdyż bardzo często opowiadał o niej Czeczetkowiczowi i Rafałkowi, nawet bez obecności kamer.
ostatnio zmienione: 29/05/2025 22:27 przez ZbitaMysza