Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


wydarzenia:pobyt_majora_w_warszawie

« wydarzenia

Pobyt Majora w Warszawie

Z 13 na 14 lipca 2022 roku Major został przechwycony z Białegostoku przez Mokotowskiego Gita, który wyraził wówczas chęć zaprowadzenia porządków w strusim życiu.

Przebieg

Podróż

13 lipca 2023 roku Paweł idzie w pierwszy lajt o nazwie „Kryptonim Nenufar”, zmierzając samotnie do Białegostoku celem „wpadnięcia na chwilę” oraz „załatwienia pewnych spraw”. Stwierdził wówczas żartoliwie, że skoro każdy może sobie zarabiać na Majorze, to czemu jego miałoby to ominąć, skoro już i tak dużo pieniędzy zdążył wpakować w Szkolną. Wyznał też, że Rybi bardzo chętnie przygarnie J00ra pod dach, jeżeli będą wspólnie opłacać wynajmowane mieszkanie. Ogólny plan był taki, by dać Majorowi wolność i swobodę w nagrywaniu lajtów. Nitro miało być oczywiście zakazane, a jedyną, dozwoloną używką byłby wówczas normalny, ludzki olkohol. Tego dnia miało odbyć się spotkanie w celu ustalenia szczegółów i nie było podobno mowy o transporcie Strusia w najbliższych dniach, a Paweł miał wracać do Warszawy samotnie.
Podczas transmisji padały jeszcze inne, nad wyraz pozytywne punkty planu, które Czaku chciał wcielić w życie wraz ze swoim przyjazdem pod Belweder i pogadanką z Krzysztofem. Plany były też bowiem takie, że uda się przekonać Kononowicza o eksmisji sradkowych kukiełek z domku drewnianego i ten przy okazji zaprzestanie współpracy z Centralą, co pozwoliłoby Wojtkowi wrócić do swojej owalnej żony. Oczywiście Barnejowi wydawało się wtedy, że Szkolniacy są w stanie ze sobą funkcjonować i wystarczy przywrócić Belweder do ustawień fabrycznych za czasów, kiedy para prezydencka wiodła ze sobą szczęśliwy żywot. Nie było to jednak prawdą.
Lajt trwał łącznie 3 godziny i 17 minut, jednak tylko w jego pierwszej połowie Paweł rozmawiał z widzami, druga część była niema, zwieńczona zaparkowaniem Sabinki przed obiektem hotelowym, w którym rezydował wówczas Wojtek.

Tego samego dnia, 13 lipca 2023 wieczorem Barnej rozpoczął kolejną transmisję pt.: „Ower” z wnętrza Saabinki. Na fotelu pasażera siedział wówczas nie kto inny, jak białostocki Jupiter. Już w pierwszych minutach filmu, Wojtek oznajmił, że mu się polepszyło i przestał się jąkać. Paweł przyznał, że dzięki pomocy Olgierdano udało mu się zgarnąć J00ra z domku drewnianego, a cała akcja była już wcześniej zaplanowana. Wszystko powolutku miało zacząć być tak, jak trzeba.
W pewnym momencie Czaku zapytał J00ra o budżet, jakim jest w stanie dysponować w celach pokrywania rachunków i czynszu za wynajem kawalerki na spółę z Rybim. Ten temat nieco zbija Suchodolskiego z pantałyku. Major bowiem nie mógł mieć pojęcia o tym, ile płaci się za wynajem czegkolwiek i gdziekolwiek, bo nigdy tego nie robił - płacąc Ksiekowi jedynie jakieś losowe, rzucane w jego kierunku kwoty za różne rzeczy związane z mieszkaniem w domku drewnianym.
W trakcie podróży J00r niczym zdarta płyta wielokrotnie wspominał, że jest osobą pupularną i był przecież też z tego powodu w jakiś sposób w Niemczech, a Berlin mu się nie podobał. Niedługo później okazało się, że Major zdążył na drogę zakupić sobie Soplicę o smaku kawowym, na co Barnej stwierdził, że kawowa jest najlepsza do kaszanki.
Paweł wiele razy dawał przygarniętemu Strusiowi rady i lekcje, z których wynikało, że jeżeli ten nie będzie płacił za swoje rachunki to wróci do Belwederu.

Ja ci tu pomogę, ale twoich grzechów na siebie brać nie będę (…) Jak tylko zaczniesz fochy robić, to ja cię zabiorę do Białegostoku z powrotem. To jest taka twoja ostatnia szansa. - Barnej do Suchodolskiego
Za wszystko trzeba płacić. Za życie. Żeby żyć. - Suchodolski w eter

Transmisję zakończono po dwóch godzinach. J00r zwieńczył ją słowami: „Czekajcie na lepsze wieści”.

Nowe życie w Warszawie

14 lipca 2022 roku za dnia wesoły, prawdopodobnie półnagi Struś nagrywa krupski wilm, informujący o tym, że już go w Białymstoku nie ma i pozdrawia Warszawiaków. Suchodolski w tym materiale przypomina siebie z początków serii gniotów pod tytułem: „Laluś”. Wspomniany Laluś oznajmia, że musi nad sobą popracować i olkoholu żadnego nie pije, a takie życie jest męczące (ale co zrobisz, nic nie zrobisz). Jakiś czas później publikuje kolejnego, krótszego gniota, w którym pokazuje objat, posapując. Jeden z widzów w komentarzach na kanale Wojtka stwierdza, że rozpoznaje miejsce, w którym wtedy chwilowo rezydował Suchodolski1).

15 lipca 2022 roku na kanale Wojtka pojawia się poranny wilm, w którym ten przeprasza Dorotkę z Warszawy z niewiadomych przyczyn. Wyznał, że są pewne zasady, których musi przestrzegać. Według samego siebie, powoli się ogarnia. W kolejnym materiale, który został nagrany gdzieś na zewnątrz, Wojtek odnosi się do Organisty, od którego żąda zwrotu koszulki. Twierdzi, że nienawidzi tych, co gadają na niego głupoty. Zjadł także dobre śniadanie, masełko, pomidorek, cebulka - były kanapki robione. I ogórek był. I po prostu herbatka ciepła. I właśnie, trzeba robić tak, żeby to robić dobrze.
W kolejnych dniach publikowane są gnioty, nie znajdujące zainteresowania wśród widzów (wyświetlenia nowych wilmów na kanale spadają o kilka tysięcy).

17 lipca 2022 roku Barnej pomaga Wojtusiowi w ustawieniu lajta. Po trzech minutach transmisji do Pawła dzwoni jego brat, wkurwiony zresztą i z pretensjami w związku z opublikowaniem przez Pawła materiału - rozmowy z Majorem, którego WSW chciał wypożyczyć zabrać w trasę. Odpalony Sum stwierdził, że w odwecie publikacji ich prywatnej rozmowy, co dzień będzie na jego kanał wpadać jakaś nowość dotycząca pracy Pawła (za co go wywalili z roboty) i tego, co robi. Uznał, że jego brat bliźniak jest chujem, więc skoro on jest chujem to WSW też będzie chujem. Krótki lajt kończy się niespodziewanie na słowach Piotra: „Zobaczysz jak będziesz Majorka wypierdalał z Raszyna2)”.

Linki

Zobacz też


1) Hotelik Karter, Jutrzenki 17b, 02-230 Warszawa
2) Wieś w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie pruszkowskim, w gminie Raszyn.
wydarzenia/pobyt_majora_w_warszawie.txt · ostatnio zmienione: 30/06/2024 23:57 przez ZbitaMysza