Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


wydarzenia:wojna_meksykansko-ekologiczna

To jest stara wersja strony!


« wydarzenia

Wojna meksykańsko-ekologiczna

(strona w trakcie rozbudowy)

Wojna meksykańsko-ekologiczna – konflikt pomiędzy Meksykiem, a Zielonym trwający od okolic 11 stycznia 2025.

Wybuch konfliktu został sprowokowany przez Ekoterrorystę, który mimochodem zaczął niepochlebnie wypowiadać się o Meksikanie, co ten drugi zaczął komentować, rozpoczynając falę wzajemnego odnoszenia się do swoich gniotów w coraz to gorszych słowach.

Preludium

27 grudnia 2024 roku wybuchła druga afera szpitalna. Kononowicz w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie ostatecznie zadecydowano o wprowadzenie go w stan śpiączki i podłączeniu do respiratora. Kosno, poprzez nagranie Kononowicza w drugi dzień jego hospitalizacji, przyciągnął na swój kanał wielu widzów, a film z tego momentu zrobił prawdopodobnie rekordową liczbę wyświetleń dla kanału Kosno - @TVKononowicz na Jutubie (160 tys. wyświetleń na dzień 25.01.2025). O poważnym stanie zdrowia Konona zaczęły rozpisywać się media, linkując bezpośrednio wspomniane nagranie Zielonego, co przyczyniło się do tak dużej ilości wyświetleń. Oprócz tego, domek drewniany stał się pusty, co skłoniło Ekoludka do częstych odwiedzin Belwederu i publikowania nagrań z odśnieżania chodnika przy bramce na Szkolnej 17.
Należy również wspomnieć, że niedługo później, bo 9 stycznia 2025 pojawił się film dokumentalizowany od Nie wiem, ale się dowiem!, który poruszył pewną część polskiego internetu i zwrócił oczy widzów (zarówno tych postronnych) na kanał Mleczny Człowiek i Bielskiej Centrali, co również miało swój wpływ na wojnę między Meksykiem, a Zielonym.

Przebieg konfliktu

Etap I

Wojenka meksykańsko-ekologiczna rozpoczęła w okolicach 11 stycznia 2025 roku, kiedy Meksikano zdecydował się opublikować film, w którym - w odpowiedzi na zaczepki Kosna - najpierw opowiada historię Meksyku, czyli potocznej nazwy dzielnicy Starosielce, która wzięła się nie tyle od ulicy Meksykańskiej, a z tego względu, że bywało tam nieciekawie i niebezpiecznie. Chwilę później następuje odniesienie bezpośrednio do Zielonego, który oceniał go w jednym ze swoich wysrywów. Meksikano zastrzegł przy tym, że jego komentarz nie ma na celu hejtować Kosna, a jedynie odnieść się do jego słów. Na początku padła odpowiedź na to, dlaczego drogi Ekoterrorysty i Meksikana się rozminęły - miało się to stać od momentu śmierci Majora, bo Jarek nie pochwalał prowadzenia konta denata po jego śmierci, co dla Zielonego się jednak podobało i nie widział w tym nic niestosownego. Drugą rzeczą była sugestia Kosna, że skoro Meksik żre mięso, to potrzebuje się napierdolić, żeby to strawić, a to pośrednio oznacza, że Jarek dalej pije i nie wyszedł z nałogu. Mexicano stwierdził, że on to po mięsie nawet kaca nie miewał. Było też odniesienie się do piw 0%, które - według Ekopeta - są dla olkoholika niczym zapalnik i mogą spowodować nawrót choroby. Tak samo sugestia, że ten, kto pali - ten pije. Dla Meksyka jednak pani terapeutka powiedziała, że niewskazane jest rzucenie picia i palenia, bo człowiek się robi nerwowy. Andrzejewski starał się przetłumaczyć Zielonemu, że on nie może pić i boi się nawet sięgnąć po piwo, bo szum w głowie mógłby spowodować u niego dalszą chęć picia - a po piwie 0, takiego szumu nie ma.
Jeden z widzów Jarka miał go też zapytać czy - wg niego - Zielony (odkąd Knur wegetuje w szpitalu), nie zaczął się przypadkiem za bardzo panoszyć w Belwederze. Meksyk nagrał na to drugi gniot, w którym stwierdził, że Ekoludkowi faktycznie w głowie się zaczęło kręcić się wszystko od tych wyświetleń, które sobie nabił poprzez publikację nagrań na fali złego stanu zdrowia Kononowicza. Prześmiewczo wypowiedział się o odśnieżaniu chodnika na Szkolnej przez Kosna oraz o jego innych działaniach POmocowych, co mogłoby mieć na celu ułatwienie dostępu do Mazura w razie, gdyby po hospitalizacji umieszczono go w DPS1). W podobnym tonie Jarek skomentował nagrywanie aktów odśnieżania Szkolnej - po co, skoro sam Zielony wielokrotnie zaznaczał, że Centrala ma CCTV i wszystko widzi, wszystko nagrywa. Sugeruje tym sposobem, że to POmaganie może być po coś na przyszłość. W swoim filmie Meksik wypomina Kosnowi, że w wielu „kryzysowych sytuacjach” wcale go nie było (m.in. w 2017 roku), jak wcześniej Zielony deklarował, że „w każdej sytuacji kryzysowej” był, a życie Konona było ratowane również przez Pawła i samego Meksyka, więc nieładnym jest zakładanie laurów na głowę Ekoludka i przyznawanie sobie wszystkich zasług.

Słuchaj, frajerze spod bramki nowoszkolny. To, że ty mnie nie znałeś, to chodzi właśnie o to, że ty jesteś nowoszkolnym frajerem spod bramki. Ja znałem Kononowicza znacznie wcześniej od ciebie. Jestem tam legendą generalnie normalności na Szkolnej 17 (…) - Kosno do Meksykana, 14.01.2025

Kosno tłumaczył w swoim wysrywie, że on nagrywa POmaganie, żeby tacy jak Meksikano, co są lenie, przegrywy i mają dwie lewe ręce, mogli zobaczyć prawdziwe POmaganie i pracę, bo jakby Andrzejewski miał choć trochę jakiegoś wykształcenia, to by wiedział m.in. o powodach kumulacji zanieczyszczeń w środowisku i byłby w stanie zrozumieć wynużenia Kosna o łańcuchu troficznym. Zarzucił Meksykowi mitomaństwo z olkoholizmu, bo Barnej - według Zielonego - nie uratował życia Konona, a zawiózł go tam po to, by przejąć Belweder. Wtedy miało się odbywać podawanie Odleżynowiczowi słodkich napojów, by cukier mu wywaliło tuż przed badaniem i by szpital go u siebie zatrzymał, pozwalając tym sposobem na przejmowanie domku.

Etap II

Drugie podejście do wojenki było działaniem ofensywnym ze strony Ekoludka, co nastąpiło 12.01.2025, wraz z okolicą publikacji filmu od Nie wiem, ale się dowiem. Meksyk, jako były redaktor, a także były bohater drugoplanowy Uniwersum, postanowił się odnieść do dokumentu o Kononowiczu, w którym zresztą został uwzględniony. W swoim wilmie zaznaczył dla widzów, że pominięto tam znaczną część jego obecności i udziału w tworzeniu tzw. „Złotych Czasów” na Szkolnej, kiedy to on i Fiodor stanowili tego zasługi poprzez nagrywanie i uczestniczenie w życiu Konona w tamtym momencie. To nie spodobało się Przecwelonemu, który pojechał po Meksikanie, nazywając go bezrobotnym menelem, olkoholikiem, frajerem sPOd bramki i nowoszkolniakiem bez wykształcenia, który ma mieć urojenia i nic do powiedzenia. Meksikano zaczął od wyjaśniania swojego wykształcenia informując, że je ma - średnie techniczne ze zdaną maturą i rozpoczętym studium, którego jednak nie skończył. Negatywnie skomentował słownictwo, jakim na swoim wysrywie posługiwał się Zielony, porównując nerwowość w wypowiedziach, rynsztokowe epitety oraz przekonanie, że tylko Kosno ma rację, do objawów picia olkoholu. Dodatkowo odniósł się także do popsucia planów w zatajaniu informacji co do stanu zdrowia Konona, które to popsuł Ekoludkowi Sum Wąsaty poprzez swoją nieoczekiwaną wizytę na oddziale. Zarzucił Rafałowi bardzo złą cechę - usilną chęć trzymania wszystkiego w garści i zagarniania wszystkiego dla siebie. Dziwiła go agresja Ekopeta w stosunku do innych ludzi, co - zdaniem Andrzejewskiego - może wynikać z bycia wege, bo on takiej agresji, mimo jedzenia mięsa, nie przejawia. Zalecił dla Kosnostumostów wyjazd nad jezioro i wyluzowanie się, bo kiedyś ten miał być dla niego miły w rozmowach, ale wszystko się zmieniło. Później Meksyk odniósł się do rzekomego „bezrobocia” i bycia leniem - otóż on sam ciężko pracuje fizycznie waląc młotem, za to ciekawym dla niego było, co też zawodowo porabia Zielony, w ramach ciężkiej pracy. Podczas swojego wywodu, Meksukowi zdarzało się mylić braci Bliżyn, raz mówiąc o Piotrze - Paweł, a raz o Pawle - Piotr, co potem miało swoje konsekwencje w postaci kolejnego wysrywu Zielonego i nieomieszkania odniesienia się także i do tych pomyłek.

Konsekwencje

Zobacz też


1) Kosno mógłby mieć wtedy wyłączny dostęp do nagrywania Konona i zarabiania na nim.
wydarzenia/wojna_meksykansko-ekologiczna.1737843651.txt.gz · ostatnio zmienione: 26/01/2025 01:20 przez ZbitaMysza