Staje świadek Mariola Nowak, 31 lat, zawód: menadżer oddziału, mieszka w Krzyżowa, jestem żoną powoda Sławomira Nowak, nie karany, pouczony o obowiązku mówienia prawdy, słuchana z przyrzeczeniem, zeznaje:
Wiem, czego sprawa dotyczy. Z tego co mi wiadomo, Łukasz Wójcik założył w styczniu zeszłego roku założył kanał o nazwie Olgierd TV. Z tego co wiem, kanał miał być kanałem wyjaśniającym Jarosława Andrzejewskiego pseud. Mexicano. Stąd nazwa tego kanału, bo Olgierd to był jego ojciec. To była jedna z metod, aby ubliżyć panu Jarosławowi używając imienia jego ojca. Wiem, że nagrywał przez parę miesięcy filmy na Jarosława Andrzejewskiego, jak i mojego męża. Sam się z tego cieszył, że Jarosław Andrzejewski został zniszczony. Nie znam J. Anrzdejewskiego, ale jest to osoba powiązana z osobami, które nagrywa w reżyserii na kanał mojego męża.
Mój mąż napisał do Andrzejewskiego, aby zgłosił to na policję, bo jest to nękanie i wtedy J. Andrzejewski powiedział o tym w internecie, a pozwany wziął to jako personalny atak na siebie i stwierdził, że zajmie się teraz moim mężem. Łukasz Wójcik myśli, że mój mąż z różnych multikont udostępniał zdjęcia jego rodziny, a to nie jest prawda. Na początku to były 1 lub 2 filmiki, po czym jak dostaliśmy odmowę wszczęcia śledztwa przeciwko Wójcikowi, pozwany wtedy bardzo się rozkręcił i potrafił nagrywać kilka filmów w tygodniu. Wtedy zaatakował również mnie. Moja firma zajmuje się sprzedażą głowic termicznych do drukarek. Atak ten to było pierwsze wyzywanie w filmikach, nazywali mnie wycieruchem dyskotekowym, nazywali moje dziecko bękartem zrobionym w toalecie na dyskotece. Były też ataki personalne na moją rodzinę, w tym że mamy tradycję wigilijną, która polega na jedzeniu z jednej miski, a Łukasz Wójcik wyzywał na filmikach moją rodzinę od małp jedzących jedną łyżką. Na tych filmikach przede wszystkim były… (…?)
Tych filmików było do grudnia ok. 30. Mąż do grudnia nie reagował. Wójcik twierdzi, że mąż reagował z innych kont, udostępniając zdjęcia jego rodziny. Po grudniu nagrał film, w którym próbował wyjaśniać zarzuty stawiane mu przez Wójcika. Wiem, że wstawiał też posty, w których nakierował, że będzie chciał uregulować to prawnie. To wszystko jeszcze bardziej nakręcało pozwanego. Mąż ma działalność gospodarczą, polega na serwisie drukarek, to co przejął po mnie, jeśli chodzi o kanał to w czerwcu 2020 r. założył go, gdzie za zgodą K. Kononowicza nagrywał go, jego wypowiedzi, jego rozmów, jego życia. Nic nie jest mi wiadome, aby były w mieszkaniu Kononowicza jakieś kamery w środku. Wszystko, co jest nagrywane, jest nagrywane telefonem przez reżysera. Nie ma takiej opcji, aby były nagrywane jakieś rzeczy intymne. Krzysztof Kononowicz jest bardzo sławną postacią i ludzie lubią oglądać jego osobę, jego wypowiedzi, to co mu się zdarza w życiu. Jest to robione dla rozrywki, dla pana Kononowicza jest to forma spędzania czasu. Nagrania zostają wrzucane na kanał mojego męża, głównie po to, że Kononowicz nie ma źródła dochodu, a na kanale zarabia się z reklam, jest kanałem zarabiającym za to, że są udostępniane reklamy. Firma AdSense przekazuje wynagrodzenie dla mojego męża. Nie ma żadnych wpłat, jedyny dochód to legalnie zarejestrowana działalność, gdzie mąż dostaje dochód z AdSense, który jest rozliczany tak jak być powinien. Średnio miesięcznie jest to kilkanaście tysięcy. Kononowicz jest z tego utrzymywany w całości, są z tego opłacane rachunki, jedzenie, leki, ubrania, wyjazdy, wszystko to co potrzebuje, żeby żyć i funkcjonować. Staramy się robić mu remont i oporządzać jego posesję. Pomagamy mu w ten sposób. Umowa jest zawarta pisemnie. Nie wnikałam w treść umowy, nie interesuje mnie to, jest wszystko legalne i zarejestrowane. Nie wnikam w stan zdrowia pana Kononowicza, jest specyficzny, ale rozmawiam z nim płynnie, jest zorientowany, ma własną wolę. Nie wiem nic o sprawach dotyczących ubezwłasnowolnienia, nie interesowałam się sprawami dotyczącymi poczytalności pana Kononowicza.
Zachowanie pozwanego wpłynęło na psychikę mojego męża na tyle mocno, że jest pod opieką psychologa, bo wie, że mnóstwo osób jest zaangażowanych w to, co pisze Wójcik, co chwile ktoś pisze do nas, wydzwania. Są telefony, że „będziesz siedział, zwyrolu”, „żegnaj się z rodziną” i się rozłączają. Mnóstwo osób do niego pisze na różnych komunikatorach, mimo że mąż nie był przesłuchiwanym, przepytywanym, nie było żadnej sprawy przeciwko niemu. Dochodziło do tego, że ludzie pod naszym oknem krzyczą „Sławek wyłaź”, ludzie podchodzą do mnie na spacerze, pytając czy nie boję się chodzić sama jako żona zwyrola. To wszystko jest związane z działalnością internetową męża. Ataki są nie ze względu na to, co robi mój mąż, tylko co jest przedstawiane przez Wójcika. Gdyby dochodziło do rzeczy, które mówi Wójcik, dawno mielibyśmy prawdziwe problemy. Pozwany robił donosy na moją firmę, na to, co robi mój mąż, odgrażał się że pójdziemy siedzieć, ale jakoś nie siedzimy. Na tyle istotnie dotknęło to nasza rodzinę, że mamy między sobą konflikty, których wcześniej nie było, a Łukasz Wójcik co chwilę wrzuca coś na temat naszej rodziny, nie zdając sobie sprawy z wydanego zabezpieczenia roszczenia. Przekazał fałszywą informację jakoby mój mąż chciał zrobić wszystko, aby pan Kononowicz nie dojechał na rozprawę, co nie jest prawdą. Złożyliśmy pierwsze zawiadomienie do prokuratury w sierpniu 2021 r., drugie w marcu 2022 r., wtedy mieliśmy mnóstwo tych filmików, postów atakujących mnie, moją rodzinę, męża. Ostatnie, takie mocno uderzające kłamstwo, było o tym, że mój teść został wrzucony do przytułku i pił alkohol, a te rzeczy nie są prawdą. Żeby ubliżyć mojemu mężowi, wypisywał mu, że podobno chcę się z nim rozejść, że zagroziłam mojemu mężowi, że odejdę jak nie przestanie robić tego co robi. Również mamy na to screeny z mediów społecznościowych, że robi to co robi, a co nie jest prawdą. Mój mąż nie chce zrezygnować z tej działalności, bo kanał mojego męża zapewnia Kononowiczowi dochód na życie, ale jest to również część naszego dochodu. Mój mąż płaci jeszcze Jarosławowi Zalewskiemu, który jest reżyserem. On nie jest reżyserem, po prostu robi takie filmy. jest operatorem telefonu, który nagrywa.
Najważniejsze dla mnie jest to, że działalność Pana Wójcika bardzo odbiła się na zdrowiu mojego męża i naszych relacjach. Pozwany pomimo zakazu nadal wrzuca i przekazuje fałszywe informacje do internetu, nadal obraża mnie w komentarzach, że jestem zezowata, sepleniąca, ma zakaz na mojego męża, ale nie ma zakazu na mnie, więc atakuje mnie. Chciałabym dodać, że ostatnio na lajwie mówił, zmyślał, że pisze ze mną „Mariola, ty się nie martw jak twój stary pójdzie na państwowe, nie zginiesz, będziesz miała usta pełne roboty”. Jest to nagrane. Obecny na sali Rafał Mazur, który jest kolegą Wójcika, co również jet nagrane, stwierdził: „Wyjebiemy Mariolę bez wazeliny, co wy na to?” Było ich tam czterech, słyszało to kilkaset osób. Jest to sposób, aby uderzyć w mojego męża, mówiąc takie rzeczy o jego żonie.
Mąż był przezywany jako Marian, jako Natalia Nowak, Rudy, Ryży, CEO. Jeśli chodzi o mnie, raczej używa mojego imienia, bezpośrednio po wydaniu zakazu używał „Roksana” w moim kierunku, potem to porzucił i używał mojego imienia normalnie. Osoba znająca to środowisko wie o kogo chodzi. Działalność pozwanego skupia się na hejcie, na wulgarnym wyzywaniu, obrażaniu, niszczeniu rodziny, tak samo robił z Andrzejewskim, Kosmo, Marcinem, ale nie pamiętam nazwiska, udostępnienia wizerunku, obraża, wyzywa. Został ostatnio nagrany adw Łukasza Wójcika, który chodził za R. Kosmo.
Pełn. sprostował: jest to nieprawda.
Na pyt. pełn. powoda:
Na początku skupił się na J. Andrzejewskim, na którego nie dostał zakazu, natomiast po jakimś czasie zaczął robić sobie z pozwu dodatkowy element tego konfliktu. Starał się przedstawić to tak, jakby wyszedł zwycięsko z tej sprawy, przedstawia informacje totalnie na swoją korzyść. Przekonywał, że sąd oświadczył, że jest dużo przestępstw popełnionych przez mojego męża. W czerwcu 2021 г. zaczęło się publikowanie filmów. Nie mam w tym udziału, mój mąż głownie się tym zajmuje, ja nie mam kontaktu za bardzo z Kononowiczem, czasem coś do mnie przez telefon powie. Ja osobiście nie dzwonię, chociaż ostatni oraz zadzwoniłam ostatnio w sprawie łazienki. Wcześniej się nie kontaktowałam. Zgłosiliśmy się do fundacji zapobiegającej stalkingowi „Można Inaczej”, tam jest taka pani, która przeprowadziła wiele rozmów razem z adwokatem i psychologiem w jednym. Pan Konowicz wiem, że jest osobą popularną w internecie. Wydzwania do pana Zalewskiego. Każde nagranie jest za zgodą Krzysztofa Kononowicza. Mąż mnie nigdy nie uderzył, raz dał żartobliwego posta, ale nie przez niego miałam rozcięty łuk brwiowy, ale przez sarkazm wszyscy wzięli to na poważnie. Mój mąż nie ma żadnego menelskiego fetyszu. Pozwany bardzo często prowadzi występy na żywo, na których zbiera zawsze pieniądze, teraz zbiera pieniądze na podróż do sądu. Możliwe, że ma teraz zebrane około 3 tysięcy złotych.
Na pyt. pełn. pozwanego: Posiadam wykształcenie wyższe: psychologia, zarządzanie.
Do pewnej kwoty dochodu z AdSense wystarczy rozliczać się PITem. Potem już trzeba założyć działalność gospodarczą. Do października zeszłego roku maż nie prowadził takiej działalności, rozliczał to PITem.
Nie wystawiałam żadnych faktur na rzecz W. Suchodolskiego. Nie zatrudniałam J. Zalewskiego ani innej osoby. Mój mąż za zgodą Kononowicza ma dostęp do kamer zamontowanych na posesji Kononowicza. Nie wiem, czy jest… (…?)
Do rozcięcia łuku brwiowego doszło podczas spotkania z moim zespołem, niechcący zostałam uderzona obok chłopaka tańczącego obok mnie. Nie mogę powiedzieć, że zabraniałam, ponieważ nie mam takiego prawa, ale odbyła się na ten temat rozmowa między nami. Nie przypominam sobie, abym mówiła takie rzeczy na Szkolnej 17. Mój mąż nie zamknął mnie w pokoju, to był żart. Raz się zdenerwowałam, bo miałam dość, że ludzie atakują moją rodzinę i raz mogło takie coś mieć miejsce. Zaczęłam się interesować tym, że pozwany zaczął atakować mnie i moją rodzinę, od początku wiedziałam, że mąż robi coś takiego. Zaczęłam się tym interesować czerwiec-lipiec 2021 r. Nie przypominam sobie, abym wyrażała opinie, co Andrzejewski ma zrobić z pozwanym. Mogło być tak, że nazwałam Andrzejewskiego kretynem. Mam adres firmy w systemie CEIDG. Dopóki pozwany nie napisał takich rzeczy o mojej firmie, to nikt na to wcześniej nie wpadł, nikt specjalnie nie interesował się moim wizerunkiem, nikt tego nie robił.
Był filmik w grudniu, gdzie była wklejona moja twarz. Używał zdjęcia w złej wierze, gdzie używając zdjęcia mojej koleżanki, gdzie był mój wizerunek, oskarżał o lewe faktury. Zdjęcie to jest zdjęciem z moją koleżanką, gdzie stoimy przed samochodem, jest ono na koncie mojej koleżanki na instagramie. Nie widziałam wcześniej tego zdjęcia, bo nie mam instagrama. Mój mąż spotykał się wcześniej z hejtem, ale nigdy wcześniej ten hejt nie był tak nasilony. Mówię o kanale Mleczny Człowiek. Na wcześniejszym kanale były przedstawiane normalne, rodzinne rzeczy. Mąż zrobił błąd poprzez to, że kiedyś pił i zdarzyło mu się zrobić lajw pod wpływem alkoholu. Niedaleko świąt zostałam zaatakowana na ulicy, nie złożyłam zawiadomienia na policję, uznałam, że to nie ma sensu. Nie zgłosiliśmy nachodzenia do domu, bo to nie ma sensu, czujemy, że musimy dochodzić swoich praw, tak jak dochodzimy ich teraz. Uważam, że jest to związane z pozwanym, bo osoba ta użyła tych samych słów, co pozwany. Powód nie był wyzywany na portalu wykop przed 2022 r. takimi słowami. Nie twierdzę, że wszystkie treści publikowane na tym portalu pochodzą od pozwanego. Nie ma pewności, czy Łukasz Wojcik nie edytował i nie wrzucał czegoś takiej treści. Powód bierze leki, jest pod opieką psychologa i psychiatry, bierze leki od psychiatry. Również bywam u psychologa, bywam co dwa miesiące od stycznia 2021 r., kolejna była w czerwcu, wrześniu, najnowsza była ze trzy miesiące temu. Nie zawsze to były osobiste wizyty, czasem rozmowy przez telefon. Rozmawiałam z dziennikarzami o tym co robi pozwany i jak to wpływa na mnie i moją rodzinę.
Konto zielona88 należy do mnie. Przekazałam jedynie informacje, że prokuratura nie przystąpi po wyłączeniu jawności.”