Narzędzia użytkownika

Narzędzia witryny


chronologia:chronologia_uniwersum_2023

« powrót

2023

Trwają prace nad aktualizacją tej strony.

Przed Uniwersum « 2006 « 2007 « 2008 « 2009 « 2010 « 2011 « 2012 « 2013 « 2014 « 2015 « 2016 « 2017 « 2018 « 2019 « 2020 « 2021 « 2022 « 2023 « 2024 « 2025


Styczeń

Luty

Marzec

Kwiecień

  • 6 kwietnia - Kononowicz wraz z Zielonym wracają z sądu, odwiedzają przejazdem Uniwerstal. Krzysiek opowiada Radkowi ze Szrotu ciekawą anegdotę1).
  • 29 kwietnia - na posesji belwederskiej od strony płotu Kargula pojawia się krzyż z pustaków zbudowany przez młodzież bandycką, której obecności jak zwykle nie wyłapał motoring. U Kononowicza pojawiają się Jacuśko i Organista, skąd cała trójka wyrusza do Szczuczyna. Odbywa się spotkanie Kononowicz-Choiński.
  • 30 kwietnia - młodzież bandycka niszczy belwederską siatkę w kilku miejscach. Prezydent wraz z Jareczkiem już od siódmej rano oceniają wielkość zniszczeń i naprawiają siatkę trytytkami. Kononowicz ma pretensje, że Jacuśko nie chce zawieźć go do Białowieży, mimo że dzień wcześniej spędził na wyjeździe pół dnia. Krzysiek wspomina wczorajsze spotkanie z Leninem. Na Szkolnej pojawiają się frajerzy spod bramki na czele z Dominikiem z Giżycka, który aby dostarczyć mleczko, szampon i liścik dla swojego idola przeskoczył przez bramkę, a następnie jego idol wezwał na niego policję. Jareczek przychodzi z Aronem i drutem do naprawy siatki. Na gryla przychodzą frajerzy Kamil i Szymon z Krakowa. Opowiadają ile to kobjet w swoim życiu nie żądlili (12 sztuk w 3 miesiące), co nie do końca zgadza się z ich wyglądem. Jareczek mówi Szymonowi, że jest ładniejszy od Kamila, ale przecież oni nie geje.

Maj

  • 1 maja - na Szkolnej po raz pierwszy pojawia się Adaśko, którego przyprowadzają Jarek i Organista. Kononowicz mimo, że początkowo niechętnie patrzy na Adaśka, ostatecznie stwierdza że taki lokator mu się podoba i już planuje dla niego niewolniczą pracę w gułagu. Adaśko przyznaje się, że lubi sobie wypić, ale to nie odstrasza Krzysztofa, a nawet zgadza się na wspólne wypicie olkoholu. Pjany Jareczek obiecuje Adaśkowi, że będzie miał wszystko, jeśli będzie mieszkać w Belwederze. Ilość frajerów spod bramki osiąga wartość krytyczną - przewija się ich dziewiętnastu. Jeden z nich prosi o zdjęcie z Przewodniczącym, ale ten domaga się 200 zł. Kononowicz mówi, że kosiarka którą zniszczył Major jest w naprawie. Adaśko grozi Majorowi, że jeśli nie odda pieniędzy za zniszczony sprzęt, to dostanie od niego bęcki. Nowy lokator kosi trawę. Jareczek cały czas przechwala się, że to ON załatwił nowego lokatora. Przychodzi przedostatnia partia frajerów, a poziom upodlenia frajerstwa osiąga poziom krytyczny - Kononowicz ruga całe towarzystwo, oczekuje 200 złotych za zdjęcie, ostatecznie wymachuje kulachą, trafiając w telefon jednego z frajerów. Adaśko sprząta pozostałości po krzyżu z pustaków. Nadchodzi ostatnia partia frajerów ze Skierniewic, którzy przyjmują kawałki czekolady prosto z ręki Fekalnego Yeti. W Belwederze otwarta zostaje okiennica.
  • 2 maja - na kanale Mleczny Człowiek pojawia się pierwszy filmik z nowym lokatorem Adaśkiem, na którym je dwie puszki fletów pomidorowych pod rząd.
  • 3 maja - Adaśoa jest nieobecny, bo pojechał do brata. Okiennica wciaż otwarta (nawet nocą), trwa wietrzenie Belwederu. Kononowicz jest dumny z nowego lokatora: na jego polecenie odgania spod bramki młodzież bandycką. Po raz pierwszy zostaje zaprezentowana księga gości Belwederu, którą założył Organista. Konon w swoim expose zwraca się do swojej byłej małżonki - oczekuje, że przyjedzie i zabierze swoje ubrania z Belwederu, w przeciwnym wypadku wyniesie jego rzeczy na strych. Ponownie oczekuje zapłaty za zniszczoną przez niego kosiarkę, grozi, że przyjedzie do Sędziszowa i go znajdzie. Jarek na polecenie Gospodarza podpisuje mazakiem żółte worki z ubraniami Majora. Mitoman opowiada, że w wolnych chwilach Lublinem rozwozi paczki w prywatnej firmie. Prosi Jareczka o załatwienia telewizora przenośnego, aby można było oglądać telewizję na zewnątrz. Adaśko wraca na Szkolną. Rower, jego jedyny dobytek, został skradziony. Adaśko prosi widzów o wysłanie ubrań, ponownie grozi Majorowi. Kononowicz skarży się Adaśkowi na młodzież bandycką która sugeruje, że Leonarda przebywa na strychu. Wobec tych zarzutów Adaśko decyduje się wejść na strych. Stwierdza, że Leonardy tam nie ma, jednocześnie wraz z Jarkiem zanosi na górę rzeczy Majora w żółtych workach i sprawdza, czy szyby nie są wybite. Ksiek i Adaśko jadą z Zielonym do Białowieży.
  • 4 maja - w Belwederze zostają umyte okna. Okiennice wciąż otwarte. Zniszczona przez Majora kosiarka wróciła z naprawy. Adaśka znowu nie ma. Kononowiczowi puszczają nerwy, otwarcie mówi o ucieczkach i chlaniu nowego lokatora, nie podoba mu się, że nie pilnuje posesji. Na Szkolną przyjeżdża pogotowie energetyczne. Raz za razem wyjebuje korki w domku drewnianym. Jarek odkrywa, że to słabo wyizolowany przewód od lodówki tworzy spięcie.
  • 6 maja - Kononowicz i Adaśko opowiadają Jarkowi o ich wycieczce do cyrku. Lokator testuje nowo naprawioną kosiarkę. Kononowicz chce zakupić Adaśkowi telefon. Początkowo prosi o to Jarka, ale ten odmawia, bo ma złe wspomnienia z kupowania telefonu Andrzejowi, który później oskarżył go o umieszczenie w nim podsłuchu. Atmosfera wydaje się być spokojna, mieszkańcy się dogadują. Kononowicz rozplanowuje dla Adaśka prace w ogrodach belwederskich. Para lokatorów wyjechała na miasto, Kononowicz wydał 700 złotych na taksóweczkę, torby pełne mleczka, telefon dla Adaśka, sekator, siekierę i łańcuchy do piły, butapreny, oleje. Pod bramką czekają frajerzy, którzy są gotowi zapłacić 200 złotych za zdjęcie - Kononowicz się zgadza i prosi Adaśka o ich wpuszczenie. Krzysztof wraz z Adaśkiem po raz drugi pojechali do cyrku. Adaśko odzyskuje swój rower.
  • 7 maja - kolejni frajerzy zgadzają się zapłacić 200 złotych za zobaczenie Kononowicza, Adaśko zaprowadza Ksieka pod bramkę, ale obietnica okazuje się być blefem, więc wracają z niczym. Adaśko wprowadza nowe prawo: najpierw kasa do ręki, a później spotkanie z Kononowiczem. Jareczek pokazuje Adaśkowi szota z alkolajta Majora, na którym Dryblas mówi do nowego lokatora, że nie wytrzyma z Kononem i że powinien wąchać rozpuszczalnik. Adaśko w odwecie nazywa Majora ćpunem. Krzysztof pozwala lokatorowi otworzyć okiennice. W swoim expose przypomina Wojtkowi wąchanie na Szkolnej. Wybucha afera telefoniczna, a Adaśko zostaje wyrzucony z Belwederu.
  • 8 maja - Adaśko wraz z Radkiem ze Szrotu pokazują nowiutki baner Uniwerstalu wiszący na siatce na Szkolnej 17.
  • 9 maja - Adaśko spotyka się z Jareczkiem i razem jadą samochodem do Belwederu na polecenie Krzysztofa, który prosi ich o odwiedziny. Lokator proponuje spisanie umowy, która określałaby warunki jego wychodzenia z posesji. Na Szkolnej czeka na nich Ksiek wraz z niejakim Robertem, 35-letnim pociesznym kawalerem, którego z pewnością nie można nazwać mianem „frajera spod bramki”. Robert sprezentował Adaśkowi nową parę butów. Kononowicz opowiada Robertowi mitomańskie historie rodzinne z czasów mieszkania na Warmii. Lokator prezentuje dziurę w spodniach, która powstała po wielokrotnym przeskakiwaniu przez bramkę. Ksiek pragnie podarować Robertowi szklankę lub kubek z jego kolekcji gratów, ale ten strategicznie odmawia. Adaśko łączy go z Moniką, teściową jego znajomego. Kononowicz początkowo kokietuje, aby na końcu stwierdzić, że Monika jest pod wpływem olkoholu i się rozłączyć. Mieszkańcy debatują o telefonie Adaśka - Krzysztof nie rozumie, że telefon nie jest już jego, bo Jarek oddał mu pieniądze za zakup. Adaśko gotuje Krzysztofowi na zgodę chłodniczek z kaszanką z gryla. Zostaje spisana umowa małżeńsko-lokatorska między Adaśkiem a Kononowiczem. Ksiek wypowiada swoją wersję 10 przykazań Bożych2).
  • 11 maja - Krzyśka odwiedzają Jarek i Organista. W liście od widza jest 20 zł dla Adaśka, które trafiło ostatecznie w łapska Mlecznego Golema. Krzysiek idzie się umyć, bo wybiera się na spotkanie wyborcze z Grzegorzem Braunem. Paraduje po domku drewnianym bez koszulki, prezentując swoją klatkę piersiową. Chwali się eleganckim zegarkiem od widza. Krytykuje zbieranie nakrętek od napojów na leczenie chorych dzieci - uważa, że to jakaś fiksja. Na Szkolnej pojawia się Zielony i Adaśko. Odbywają się burzliwe negocjacje między Adaśkiem, który zaczął dorabiać u kolegi, a umytym Ksiekiem, któremu nie podoba się, że konkubina jest dla niego ważniejsza niż on (śmiechu warte). Adaśko obiecuje, że przyjedzie wieczorem do Belwederu. Zielony zawozi Kononowicza i Organistę na spotkanie z Braunem. Po zakończeniu spotkania Ekoludek odjeżdża swoim samochodem na pół godziny z kluczami do domu Krzyśka, zostawiając go razem z Organistą, co wywołało mleczną furię. Na miejsce przyjechał Aron, który odebrał zagubionych. Organista umówił się z Zielonym, aby Konon mógł odebrać klucze3). Już na sam widok Ekogroszka Ksiek zaczął wymachiwać rękami i mu grozić, a pod nosem nazywać go chujem pierdolonym. Cała trójka ostro krytykuje zachowanie Zielonego i pomysły zabierania go na takie spotkania. Ksiek stwierdził również, że Braun na spotkaniu gadał głupoty.
  • 12 maja - wypadek rowerowy Adaśka, wjechał w niego samochód. Mniej więcej od tego dnia Adaśko przestał na stałe mieszkać w Belwederze.
  • 13 maja - Kononowicz prosi Jarka o telefon do Zielonego, ale ten nie ma ochoty z nim rozmowiać za to, co odstawił dwa dni wcześniej. Na Szkolnej zjawia się Adaśko, który dostał mieszkanie od kolegi pod opiekę, a od poniedziałku idzie do pracy. Deklaruje, że może przyjeżdżać i pomagać, ale na pewno nie mieszkać na stałe. Rozpoczyna się awantura. Kiernozowi nie podoba się jego ciągła nieobecność i palenie papierosów, które jest na posesji zakazane. Adaśko upomina się o swoje 20 zł z paczki od widza. Były lokator nazywa Krzysztofa złodziejem, a Krzysztof jego gnojem śmierdzącym. Następnie Gospodarz jak gdyby nigdy nic nakazuje mu skosić trawę. Adaśko się zgadza, ale dopiero gdy ten go przeprosi za nazwanie gnojem. Krzysiek niechętnie przeprasza. Adaśko zakłada słuchawki i kosi trawę. Gospodarz oskarża Jacka o podtruwanie go lekarstwami. Odbywa się uroczyste przekazanie przez Krzysztofa ukradzionych Adaśkowi pieniędzy z listu, za co ten każe lokatorowi dodatkowo podziękować.
  • 16 maja - na Szkolną przychodzi paczka z butelkami z moczem ważąca 15 kg. Kononowicz rozmawia z napotkanym na trawie ślimakiem i prosi go o pokazanie rogów. Mówi, że w Wilkowie ślimakom zamiast sera dawało się chleba na pierogi. Przyjeżdża Adaśko, kosi trawę i kłóci się ze szczekającym na posesji Kargula psem. Krzysiek planuje stworzyć ogródek warzywny w ogrodach belwederskich.
  • 17 maja - Gospodarz siedzi na wersalce, a służba (Jacek i Adaśko) ogarnia syf w sali plenarnej i kuchni. Adaśko w łazience dezynfekuje dłonie Domestosem. Zapowiada, że następnego dnia zrobi sobie tatuaż z odręcznego podpisu Kononowicza, jaki zostawił mu markerem na ramieniu na jego życzenie. Na polecenie Krzysztofa dzwoni pod numer telefonu, który wydzwaniał do Przewodniczącego i sugerował, że wyruchał Adaśka. Adaśko nazywa Majora durniem po tym, gdy ten wyzwał go na walkę.
  • 18 maja - Adaśko sprząta syf na werandzie Belwederu.
  • 22 maja - Kononowicz z obrzydzeniem wypowiada się na temat czwartej afery końskiej. Szkolną odwiedza Organista na motorku. Adaśko zamiata na podwórku i zmywa naczynia prezydenckie. Jareczek naprawia telewizję dla Ksieka.
  • 23 maja - Jacuśko pokazuje Kononowi przeróbkę z kanału Messi, na której Major rzekomo mówi, że on i Leszek to para gejów i chce wyjść za mąż. Ksiek jest zszokowany wyznaniem byłej żony. Przewiduje, że w nowym związku to Major będzie kobietą, a Leszek - mężczyzną. Jarek ponownie puszcza taśmę z czwartej afery końskiej.
  • 24 maja - Szkolną odwiedza PatoTV. Adaśko wpuszcza na posesję widzów, którzy są gotowi zapłacić 200 złotych za zdjęcie z Przewodniczącym. Adaśko udaje się do szpitala z powodu kontuzji ręki. Na posesji pojawia się kolega Adaśka, niejaki Paweł z osiedla Słoneczny Stok, którego Gospodarz od razu podejrzewa o bycie olkoholikiem. Adaśko rozwiesza pranie w ogrodach belwederskich i sprząta po Ksieku. Gospodarz koniecznie chce pojechać ze swoim podopiecznym do szpitala, ale ten nie zgadza się na wspólny wyjazd. Ksiek ma pretensje do Adaśka o pokazanie gestu Victorii. Chce koniecznie pojechać na zakupy, aby wymienić zamki w drzwiach, bo zamki zmienia się częściej niż nachy.
  • 26 maja - Sławek wraz ze swoim bratem i Kononowiczem przyjeżdża do Sędziszowa. Był to warunek Krzysztofa, aby zgodził się na badania lekarskie. Krzysztof spotyka się z Dryblasem, z trudem wchodzi po schodach w domku na Leśnej 17 do pokoju Majora. Na miejscu przypadkowo rozlewa na ziemię mleko, co powoduje gniew Wojtka. Po wyjściu śpiewa pod domem Dryblasa religijne piosenki. Tego dnia Krzysztof Kononowicz i Wojciech Suchodolski widzieli się po raz ostatni.
  • 27 maja - Krzysiek zamawia w Zodiaku ziemniaczki, kotleta, buraczki, flaczki i rosołek. Opowiada Jarkowi o trudach wyprawy z dnia poprzedniego. Dziwi się, że w Sędziszowie w nocy nie ma świateł i nazywa to miasteczko wsią. Ksiek chce zadzwonić do Adaśka, ale przez przypadek wybiera losowy numer, którego właściciel wyzywa go od jebanych złodziei. Razem z Jarkiem psznie je objat z Zodiaka. Aronia jak zwykle strategicznie nie używa belwederskich sztućców i woli wypić rosół prosto z plastikowego naczynia.
  • 28 maja - Adaśko przekazuje Przewodniczącemu książkę o Kazimierzu Kuratowskim, polskim matematyku. Wybucha afera słuchawkowa. Kononowicz w końcu myje ręce wodą z mydłem. Adaśko przynosi mu zaległą fakturę za trzy jogurty. Były lokator chwali się swoim bezbeckim humorem: przekonuje, że trenuje piłkocegłę, gra na stanowisku bramkarza w klubach FC Cegła i Stopki Grzybica, oraz że nosi koszulkę z numerem 39,3 i 3/4 łamane na √2.
  • 30 maja - Kononowicz pokazuje fakturę z której wynika, że za taksówkę dla siebie i Adaśka zapłacił 437 złotych. Krzysiek pokazuje się z damską torebką na ramieniu, śmiechu warte, podobno po Leonardzie. Nagrywa z Jareczkiem Q&A z pytaniami od widzów. Nachodzi go na erotomańskie pytania o młodości Jacuśka i jego pierwszych kontaktach z kobietami.
  • 31 maja - Adaśko przychodzi na Szkolną ubrany w koszulę, marynarkę, kaszkiet i krótkie spodenki. Daje Ksiekowi w prezencie składany nożyk, którego Gospodarz od razu wykorzystuje do obierania gruszki. Przyjmuje z ręki Gospodarza kawałek tego owocu i je ze smakiem. Kononowicz pije sok z morwy czarnej, mimo że na cukrzycę pomaga sok z morwy białej. Mitoman opowiada historię sprzed 30 lat, jak to pewien człowiek pożyczył mu benzyny do jego Nyski.

Czerwiec

  • 1 czerwca - na Szkolną przychodzi paczka ze śmieciami i resztkami jedzenia w środku, co złości Kononowicza. Gospodarz prosi Jareczka o podrapanie jego pleców, więc ten robi to tępą stroną noża. Adaśko jednak się nie boi się mlecznego cielska i wkłada pod koszulkę Kiernoza całą dłoń, a cała scena przypomina proces drapania Shrekowej sempiterny przez służącego w drugiej części tej filmowej serii. Adaśko chce się podjąć wstawienia nowego okna w Belwederze, ostatniego które wciąż stoi pod wiatą. Jarek każe Krzyśkowi samodzielnie wstać i pójść do domku drewnianego, aby znaleźć i oddać skradzione przez niego słuchawki Adaśka. Krzysiek przynosi słuchawki i zakłada je na łypę. Adaśko puszcza dla jego muzykę i proponuje, aby wystawić je na licytację. W sali plenarnej zepsuł się kolejny dekoder, a srebrny obrazek Maryi podarowany przez Adaśka zostaje przybity do belwederskiej szafy.
  • 2 czerwca - Krzysiek zamiast się umyć zmienia koszulkę, tym razem na motyw polskiego orzełka. Ogląda szoty z ostatniego alkolajta Majora, jego bitkę z Leszkiem i zwymiotowanie na siebie. Adaśko dzwoni do swojego wujka Pawła i przekazuje słuchawkę Krzysztofowi. Ksiek opowiada historię z ostatniego wyjazdu do Sędziszowa ze Sławkiem: Dryblas chciał mu pokazać nocą ogród, ale przezorny Warmianin domyślił się, że to pułapka i że prawdopodobnie wykopali dla jego jamę na podwórku. Krzysiek aby wstać z wersalki w sali plenarnej musi się rozbujać jak Adam Małysz z progu. W swoim expose zwraca się do Wojtka, nie podoba mu się jego olkoholizowanie w Sędziszowie, przypomina że obiecał przyjechać do Białegostoku w czerwcu.
  • 3 czerwca - o siódmej rano na Szkolną przychodzi Adaśko ze swoim nietypowym kolegą Bartkiem. Adaśko gra na akordeonie. Bartek sprezentował Ksiekowi nowy telewizor, a on w zamian zabiera stary. Pracownicy umysłowi pracują na posesji: otwierają okiennice, podłączają nowy telewizor i dekoder, zmywają naczynia, sprzątają lodówkę, robią pranie. Krzysiek całuje krzyż na łańcuszku Adaśka. Adaśko zdejmuje koszulkę i zabiera się za koszenie trawy i zamiatanie. Cała czwórka gada o dupie maryni. Ksiek oddaje mocz zaledwie kilka metrów od miejsca, w którym siedzi całe towarzystwo. To jednak nie koniec upodlenia: Bartek, kolega Adaśka, bez żadnego zabezpieczenia czyści tron prezydencki w łazience. Następuje uprzątnięcie barłogu prezydenckiego, a koc z wizerunkiem konia zostaje wytrzepany przez Adaśka. Adaśko i Kononowicz podpisują markerem białe słuchawki i ogłaszają ich licytację wśród widzów. Ksiek dorzuca również od siebie białe okulary słoneczne.
  • 5 czerwca - Adaśko opowiada mitomańskie historie o tym, że ktoś okradł go na grube setki tysięcy złotych, zabierając motocykl i samochód. Kononowicz zapowiada wycieczkę do Krakowa i Warszawy z Adaśkiem w przeciągu kilku następnych dni. Adaśko odczytuje wiadomości ze swojego profilu facebookowego.
  • 6 czerwca - na Szkolnej pojawia się Pato Tato i przekazuje 300 złotych od widza, aby dołożyć je do sumy wylicytowanej za słuchawki i okulary. Pazerny Knur bardzo chciał przygarnąć te pieniądze i zapewne schować je do portfela, ale ustalono, że banknoty będą spokojnie czekały na odpowiedni moment w samochodzie Jareczka. Kononowicz otrzymuje okuratny list, w którym zostaje nazwany złodziejem paczkowym i świnią. Zwraca się w expose do Majora, każe mu zwrócić 1500 złotych za naprawę zniszczonej przez niego kosiarki. Ponownie wyśmiewa Sędziszów mówiąc, że do większości domów nie doprowadzili jeszcze prądu. Adaśko zabiera Krzysztofa do mieszkania którym się opiekuje na obiad.
  • 7 czerwca - Krzysiek, Adaśko i Jarek debatują o wadach i zaletach golenia różnych części ciała. Gospodarz rozmawia z widzami przez telefon Adaśka.
  • 8 czerwca - Jarek prezentuje Krzyśkowi postać Bruna, małego chłopca z wrodzoną wadą kończyn Tibial hemimelia4), który zbiera pieniądze na leczenie. Historia Bruna wzrusza całe towarzystwo. Adaśko przekazuje od siebie 1300 złotych (a podobno jest bezdomny), Krzysiek 130 złotych i Sławek 100 złotych. Cała kwota zostaje oddana Jarkowi na przetrzymanie. Kononowicz w swoim monologu zwraca się do Boga i Maryi, aby pomogli dla Bruna w leczeniu. Szkolną odwiedzają trzej widzowie, którzy przekazują od siebie 50 zł na zbiórkę. Krzysztof namawia widzów do licytowania słuchawek i okularów.
  • 10 czerwca - na Szkolnej pojawia się Niemiecki, który przyprowadza trzeciego w historii kandydata na lokatora - Tomka. Krzyśkowi początkowo nie podoba się, że lokator będzie pracował u Niemca - chce, żeby cały czas był na miejscu. Tomek już w trakcie pierwszego przesłuchania ma dość i chce wracać. Przechodzi jednak test na lokatora, odpalając piłę. Niemiecki robi kanapki z szynką (4 plasterki dla Konona, 3 dla Tomka) i popisuje się humorem i kunsztem reżyserskim. Następuje oficjalne wprowadzenie lokatora do Belwederu. Niemiecki kitra mu pod kocem piwko. Kononowi spodobała się erotyczna przytulanka o kształcie kobiecego tułowia przysłana przez widzów. Tomkowi udaje się zgadnąć, że jeden z obrazów na ścianie został namalowany przez Leonardę.
  • 11 czerwca - Adaśko i Jareczek wpłacają 3230 złotych ze zbiórki na chorego Bruna, co ostatecznie kończy aferę słuchawkową. Adaśko oświadcza, że może przyjeżdżać do Knura i mu pomagać, ale w żadnym wypadku nie będzie u niego mieszkać, bo jest to człowiek nie do życia. Miał przywieźć mu truskawki, ale wściekł się i zrezygnował po jego nachalnym wydzwanianiu.
  • 13 czerwca - Szkolną odwiedzają Sradek i lekarze, którzy przeprowadzają operacje na Krzyśku. Gospodarz zostaje umyty i pozbawiony swojego legendarnego pazura. Ogólnie jest zadowolony z wizyty. Lekarze każą brać leki i smarować kopyta. Tomek w dalszym ciągu w Belwederze, jakoś daje radę. Krzysztof Kononowicz ogłasza, że po jego śmierci domek drewniany przejdzie na Tomka.
  • 14 czerwca - na Mlecznym Człowieku po raz pierwszy pojawia się intro z Adaśkiem powtarzającym słynne słowa Majora: kolejny dzień na Szkolnej. Pierwsza leciutka spina między Tomkiem a Kononowiczem, po której Gospodarz w ramach przeprosin dał pieniądze na papierosy i pifko. Tomek zawiesił nad drzwiami między kuchnią a korytarzem lampki na baterie. Kononowiczowi coraz trudniej chodzić.
  • 15 czerwca - Kononowicz odpowiada na pytania widzów, mówi że nie obchodzą go działania Majora manipulowanego przez Dryblasa. Deklaruje, że nie opuści Tomka aż do śmierci. Pomimo tej deklaracji chwilę później rozpoczyna się awantura z lokatorem, który nie bierze pieniędzy od widzów za robienie zdjęć, oraz ostatnio na zakupach chciał wyciągnąć od niego na małe conieco. Kiedy ten zaprzeczył, Gospodarz zagroził, że zaraz dostanie z liścia. Zapowiedział również wylanie dwusetki, która przyszła w paczce. Tomek tłumaczy, że wolałby aby tego nie robił, a pić musi bo nie da się z nim wytrzymać. Kononowicz kupił za 110 złotych kolejny nowy akumulator do IV Asterki bożej, zamiast naładować poprzedni. Odbywa się uroczyste przepalenie i gazowanie samochodu.
  • 17 czerwca - kolejna awantura między lokatorami, Tomek oskarżony o kradzież talerzy. Kononowicz nie chce brać leków i nie pozwala otworzyć okiennicy. W zimnym pokoju poszukiwania skradzionych talerzy, okazuje się że zarzuty Ksieka były bezpodstawne a talerze jak stały w kuchni tak stoją. Tomek zdejmuje Krzychowi bandaż, a ten myje sobie stopy i nogi w misce i smaruje maścią od lekarza. Lokator opowiada, jak ostatnio dostał od Gospodarza pokrywką od garnka w głowę, przez co ta się zniszczyła. Awantura o rozpalanie w piecu - Konon z wersalki rozkazuje Tomkowi. Do III Asterki bożej montowany jest stary akumulator, niestety rozładowany. Jarek krytykuje Ksieka, że zamiast naładować dobre akumulatory to jedynie kupuje nowe. Statyw rozkazuje Tomkowi i podpuszcza na niego Kiernoza. Przyjeżdża Adaśko, mitomani że pracuje w nieruchomościach. Dostaje kulachą od Ksieka. III Asterka w końcu odpala. Krzysiek nie dowierza, że udało się to na naładowanym akumulatorze (śmiechu warte). Nie chce dać Jarkowi 50 zł pomimo przegranego zakładu.
  • 18 czerwca - w ogrodach belwederskich powstaje ogródek warzywny. Jarek umarza Krzyśkowi dług w wysokości 50 zł i prosi, aby kupił za to Tomkowi fajki. Szkolną odwiedzają dwaj frajerzy spod bramki: jeden z Częstochowy, drugi z Białegostoku.
  • 19 czerwca - w Sędziszowie umiera Wojciech „Major” Suchodolski. Na Szkolną z kilkoma frajerami przyjeżdża Organista, który zawiadamia Kononowicza i podpuszcza go, aby zaczął lamentować. Zjawia się Jacek od psa Arona, który nagrywa reakcję Kononowicza. Gospodarz mówi, że poda Dryblasa i jego matkę do sądu. Majątek Majora ma przejść na niego. Po chwili wraca Organista bo zostawił klucze, uśmiechnięty, w żaden sposób nie przejęty tragedią, puszcza „Wróć, synu wróć”. Tomek zastanawia się nad przyczyną śmierci i łączy ją z pijackimi lajtami. Rozpoczyna się amatorskie śledztwo Piotra z Warszawy.
  • 23 czerwca - na Mlecznym Człowieku pojawia się krótki film przedstawiający znicze postawione pod domem na Szkolnej 17.
  • 26 czerwca - rankiem Krzysztof apeluje do widzów godnych, okuratnych i sprawiedliwych o kulturalne zachowanie na pogrzebie i nie robienie zdjęć. Jareczek obiecuje mu, że pojawi się na miejscu, ale ostatecznie tak się nie stało.
  • 27 czerwca - Kononowicz twierdzi, że gdyby był na miejscu w Sędziszowie, to nie doszłoby do tragedii. Jareczek odpiera oskarżenia o jego nieobecności - nie zdążył do kościoła, ale na pogrzebie był, tylko stał dalej. Chwali wystąpienie Pawła z Knyszyna. Krytykuje słowa Zielonego o organizowaniu pogrzebu - całość kosztów pokrył Sławek. Krzysiek ciśnie bekę z Ekoludka, który został zwyzywany przez tłum. Zapowiada, że pojedzie do mordercy Dryblasa i zawiesi mu list na bramie. Co rusz zaczyna i przestaje lamentować. Jacuśkowi nie podoba się zachowanie Dryblasa i Leszka, którzy w dniu pogrzebu zrobili lajta na wersalce, na której ostatnie chwile spędził Major. Wraz z Adaśkiem odwiedza grób Wojciecha.
  • 29 czerwca - na Szkolnej pojawia się szczur, ale mieszkańcy biorą go za jeża i próbują złapać. Krzysiek kłóci się z Tomkiem o to, czy jeża można wziąć w ręce (Kiernoz uważa, że nie). Tomek je pokrzywę. Kononowicz opowiada mitomańskie historie z czasów życia na Warmii i jedzenia zupy pokrzywowej. Nie zjadł swojego listka pokrzywy, mimo że założył się o to z lokatorem. Krzysiek chce posadzić maliny w swoim ogródku. Zasadzone w nim ziemniaki już prawie wyrosły. Tomek dostaje lachą po kolanach za sugerowanie, że żądło Jareczka w pewien sposób zareagowało na postać Gospodarza.
  • 30 czerwca - Tomka nie ma na Szkolnej, poszedł chlać z kolegami, Krzysztof jest niezadowolony. Zabrania mu rozmawiać z kimkolwiek pod bramką i za bramką, bo nie chce, żeby każdy wiedział gdzie ja mieszkam (śmiechu warte). Aron czyta mu wiadomość od Igora, który we wtorek 27 czerwca został zaatakowany przez niego pod Zodiakiem po próbie zrobienia z nim zdjęcia. Ksiek ma pretensje do Jareczka o to, że nie chce go zaprosić do swojego mieszkania. Aronia dostaje kulachą za śmianie się z lipomastii. Tomek wraca. Rozpoczyna się awantura - Jarek każe Kiernozowi się umyć, jeśli chce jechać na cmentarz. Krzysiek pyta go o rozpuszczalnik w trumnie Majora, on oskarża o ten czyn Dryblasa. Konon prosi Basię z Lublina o przesłanie sadzonek malin i obornika, co bardzo rozśmiesza Tomka.

Lipiec

  • 1 lipca - Radek ze Szrotu jednorazowo powraca na fotelu redaktora i nagrywa z Krzysztofem krótki film na Szkolnej 17. Kononowicz oskarża Dryblasa i jego matkę o śmierć Majora, komentuje śledztwo sędziszowskie Piotra z Warszawy, obecność Beatki Bożej na pogrzebie i rozpuszczalnika w trumnie Majora.
  • 2 lipca - Tomek wysprzątał Belweder na błysk. Mleczny Wariat zmuszony do umycia się przez Jacuśka i Tomka. Jest ogromnie wściekły z tego powodu i drze się z łazienki na całą Szkolną. Tomek opowiada, jak do różnych dań które gotuje Kiernozowi dodaje mu leki na uspokojenie. Ksiek zabiera mu jego telefon, aby móc bez przeszkód dzwonić do Jareczka. Kiedy Tomek pod jego nieobecność zabiera telefon, ten natychmiast to zauważa i każe oddać. Lamentuje, drze się i wyzywa. Cała trójka jedzie razem na grób Majora, Krzysiek na miejscu bardzo lamentuje, a przez całą drogę powrotną płacze. W domu Ksiek chwali się, że w Wilkowie się oddawało się jednorazowo 5-6 litrów krwi. Tomek w końcu odzyskuje swój telefon.
  • 3 lipca - Szkolną odwiedza Adaśko ze swoim pieskiem Truskawką. Wybucha mini-afera kluczowa - Gospodarz oskarża obecnego i byłego lokatora o zgubienie kluczy. Adaśko jedzie po Zielonym jak masełkiem po chlebku i mówi, że do pogrzebu Majora nie dołożył ani grosza. Ksiek każe przyjmować wszystkim tabletki anty-olkoholowe i anty-papierosowe. Adaśko podnosi psa ciągnąc go za obrożę: Truskawka wydaje przeraźliwy pisk co skłania do refleksji, czy ten człowiek wie w jaki sposób zajmować się małym pieskiem. Później Tomek został zabrany na wytrzeźwiałkę.
  • 4 lipca - Kononowicz mówi, że poprzedniego dnia Tomek podniósł na niego rękę i fikał, więc wezwał policję. Awantura miała rozpocząć się od kolejnego zabrania telefonu lokatorowi. Ksiek twierdzi, że faktura jest ważniejsza od pieniędzy, a więc telefon Tomka jest jego, mimo że Jareczek oddał mu kasę. Chce skierować lokatora do Choroszczy, bo nie chce aby poszedł do jamy przez palenie i picie. Całkowicie zakazuje mu posiadania telefonu, bo sprowadza różnych pijaczków: Pawełków, Rafałków. Szkolną odwiedza frajer spod bramki, który zostaje zrugany i zmuszony do wylegitymowania się. Konon wie lepiej od niego, że nie jest z Poznania tylko zza mostu. Na dowodzie widnieje miejscowość Oborniki, ale sprytny Krzysztof oskarża go o podrobienie dokumentu.
  • 6 lipca - Jacek od psa Arona proponuje oddanie ubrań Majora dla potrzebujących. Ksiek zapewnia, że po jego śmierci przepisze mu dom w testamencie, na co Jarek odpowiada, że jeden testament już jest. Gospodarz żałuje, że wygonił Tomka z posesji. Siła grawitacji na Szkolnej działa i przewraca spróchniałe drzwi od zewnętrznego kibla - Jacuśko naprawia konstrukcję.
  • 8 lipca - Szkolną odwiedza Adaśko. Wraz z Jarkiem montują małe akwarium dla rybek. Kupują temu, który zamęczył kiedyś psa 4 rybki i ozdoby do akwarium. Adaśko jest niezadowolony, bo Kiernoz dał Truskawce napić się mleka. Przypomina Gospodarzowi o tym, że kiedyś pożyczał od niego 200 zł na taksówkę, aby jechać po Majora do domu pogrzebowego. Ksiek zmienia temat i nie oddaje. Śmieje się z Adaśka, że nosi psa na rękach jak dziecko. Akwarium zostaje ustawione na stole w pokoju prezydenckim.
  • 10 lipca - Szkolną odwiedza Organista. Rybki jakoś przeżyły pierwsze dwa dni w chlewie prezydenckim. Pod bramką siedzi Tomek, początkowo Kiernoz nie chce go wpuścić bo wygląda na pjanego. Negocjatorem staje się sam Niemiecki, do którego dzwoni Jarek. Niemiecki jak zwykle z humorem, twierdzi że ma kandydata na nowego lokatora - Saladyna5). Niemiecki proponuje 200 zł miesięcznie za pobyt Tomka w Belwederze, ale Kiernoz upiera się na 500 zł. Ostatecznie umawiają się na 400 zł. Ksiek zgadza się wpuścić frajera z Finlandii, który przywiózł tamtejsze przysmaki. Konon stawia Tomkowi ultimatum: musi przyjść trzeźwy, wtedy dostanie swoje rzeczy. Z telefonu Organisty dzwoni do WSW, który jednak nie odbiera. Organista pokazuje mu dopiero co znalezione przez widzów dokumenty Bronisława Kononowicza w Centrum Archiwistyki Społecznej. Odbywa się konfrontacja podbramkowa z Tomkiem. Nie zostaje wpuszczony na posesję i nie odzyskuje swoich rzeczy.
  • 11 lipca - Ksiek cierpiący, płaczący w swoim expose prosi Tomka o powrót na Szkolną. Odbywa się pozbieranie pustych butelek po mleczkach i herbatach Lipton leżących obok barłogu prezydenckiego.
  • 12 lipca - Knur nie rozumie, że rybki karmi się małymi ilościami pokarmu wsypując go do akwarium dwoma palcami, chce kupić łyżkę do karmienia (śmiechu warte). Ma pretensje do Jarka, że kiedy była szansa na uratowanie Majora z rąk Dryblasa, to nie chciał po niego jechać. Jarek natomiast ma pretensje do Krzyśka, że ten nie myje się regularnie.
  • 12-18 lipca - rozłam między Kononowiczem a nagrywającym go Jareczkiem i zarządzającym Sradkiem. Panowie każą mu się umyć, ale ten się nie zgadza. Według komentarza zamieszczonego przez kanał Mleczny Człowiek pod jednym z filmów, jego ręce miały być czarne. Gospodarz oskarżył również Jareczka o kradzież pieniędzy. Nie podobała mu się też jakość usługi jednego z lekarzy, bo po pobraniu krwi pozostał mu rumień. W tym czasie na kanale nie pojawiły się żadne materiały.
  • 13 lipca - planowana wizyta lekarza na Szkolnej. Najprawdopodobniej nie odbyła się z powodu napięć na linii Kononowicz-Ekipa MCZ.
  • 18 lipca - Kononowicz jedzie z taksówkarzem pod dom Jacka od psa Arona, aby zawiesić na jego drzwiach karteczki. Czeka tam na niego sam zainteresowany wraz z Pato. Rozpoczyna się awantura. Jarek zabrania taksówkarzowi przywożenia Ksieka pod ten adres, w przeciwnym wypadku zgłosi go na policję. Konon oczekuje od Pato pieniędzy, za co ten każe mu spierdalać i grozi rękoczynami. Te wydarzenia ukazały się w krótkim filmie pt. „koniec Uniwersum”. Koniec trwał jednak tylko 4 godziny, śmiechu warte, bo Jareczek przyjechał do swojego Pana i z ukrycia nagrał jego kłótnię z nim. Zostaje ponownie zwyzywany od złodziejów, ale że honoru nie ma, to nagrywa otwieranie paczek jak gdyby nigdy nic. Krzysiek dalej ma pretensje o nie pojechanie do Wojtka, kiedy była na to okazja. Jareczek odbija piłeczkę, mówiąc że został przez Majora zablokowany i że Konon pojechał tam w maju, i jakoś go nie przekonał.
  • 20 lipca - do Belwederu zostaje podrzucona świeca dymna, na szczęście jej nie odpalono. Krzysiek, który nazywał Majora bratem nie wie, że właśnie minął miesiąc od jego śmierci. Mówi nawet, że minął rok (śmiechu warte). Jareczek informuje Ksieka o aresztowaniu Geremka na 2,5 roku. Zwraca się do Pani Oli i przypomina, że ostrzegał ich przed Andrzejem. Mecenas Kononowicz mówi, że chciał reprezentować Tegołaka w sądzie, ale ten się nie zgodził. Jarek pierwszy raz od dawna stawia się Gospodarzowi i oskarża go o wzywanie policji na każdego z byłych lokatorów. Szkolną odwiedza Organista.
  • 21 lipca - Kononowicz niestabilny psychicznie (bardziej niż zwykle), opowiada o śmierci Majora i Janka, Bogu i Maryi, i tak dalej i tak dalej.
  • 22 lipca - do Białegostoku przyjeżdża Słaaaaawek, aby odwiedzić grób Suchodolskiego razem ze swoim statywem. Kupuje znicze w specjalnym automacie. Chwali się Mercedesem, ale trudno stwierdzić czy należy do niego, Jareczka czy to zwykły bait.
  • 23 lipca - Organista nagrywa gniota, który ukazuje się na Mlecznym Człowieku. Na chwile staje się redaktorem, bo Krzysiek nie zgadza się na umycie się, co nie pasuje Jarkowi. Konon ustawia Organistę do pionu.
  • 26 lipca - Kononowicz ulega Jareczkowi i zgadza się na umycie swojego cielska. Aronia zdejmuje mu jego srebrny łańcuch przed myciem i zakłada po. Trolle wydzwaniają na numer Kononowicza i podają się za lekarzy i dyrektorów szpitala, Krzysiek się jednak nie popuszcza się. Ogólnie jest zły na Jacuśka za zmuszenie go do umycia się. Przyznaje jednak, że Warmianin zmiękł, a Jarek wygrał. W jego długim expose mitomania osiąga wartość krytyczną: był posłem, senatorem i marszałkiem, miał prywatnego kierowcę, w Sejmie siedzi 365 posłów, za jego czasów nie było Senatu, Senat utworzył Lech Kaczyński.
  • 28 lipca - rankiem Ksiek je kanapki z martadelkq na podwórku. Zgadza się na przyjazd Piotra z Warszawy na Szkolną. O przyjeździe Suma miło wypowiada się sam Jacek od psa Arona. Kononowicz jak zwykle traci orientację w czasie i mówi, że Majora nie ma już od tygodnia. Otrzymuje od widzów ulotkę z Helsinek. Jareczek żartuje (lub nie), że nowo zakupiony telefon Ksieka ma podsłuch.
  • 29 lipca - na Szkolną przyjeżdża Organista. W akwarium wymieniana jest woda. Kościelny leje wodę do akwarium prosto z miski i wylewa ją przy okazji na cały stół prezydencki. Kiernozowi jakimś cudem udaje się położyć na wersalce wypełnionej w 50% listami, śmieciami i innymi gratami.

Sierpień

  • 1 sierpnia - na Szkolnej pojawiają się trzej małolaci z Gdańska, słownikowy przykład frajerstwa. W zamian za zdjęcie z Kononowiczem, które normalnie kosztowałoby 200-250 zł, zgodzili się na posprzątanie śmieci, zamiatanie piachu na podwórku i zbieranie śliwek mirabelek na kompot. Innymi słowy spaniałe to były wakacje dla ich ich. Ktoś trolluje Kiernoza dzwoniąc do niego z zamiarem dostarczenia paszy dla knura. Ogólnie wizyta małolatów się dla jego podoba, czerpie przyjemność z wyznaczania, który teraz ma zadać mu pytanie.
  • 2 sierpnia - przychodzi rachunek za prąd - 4500 zł do zapłaty do 4 września (koszt od 1 stycznia do 31 lipca). Krzysiek oskarża Koalicję Obywatelską o podwyższenie cen prądu mimo, że u władzy jest Prawo i Sprawiedliwość. Jareczek każe nagrywać mu kononoskopie w celu podniesienia zarobków kanału. Ksiek zapowiada dorobienie kluczy od bramki dla redaktora. Twierdzi, że maszyniści pociągów przejeżdżających w pobliżu specjalnie używają sygnałów dźwiękowych, aby go wkurzyć. Zarzeka się, że nie pójdzie do szpitala.
  • 3 sierpnia - wizyta lekarza u Ksieka. W swoim expose Gospodarz zwraca się do Zielonego - ma pretensje, że tak mało mu pomaga, nie zabiera na przejażdżki itp. Ledwo chodzący Ksiek zamyka za Jarkiem bramkę. Ten żartuje, że powinien przenieść go na taczce. Po drodze Jacuśko poprawia kilka leżących na ziemi materiałów, które w założeniu miały zakrywać tablicę rejestracyjną prezydenckiej IV Asterki bożej, zostaje zrugany za zbyt powolne wykonanie roboty.
  • 4 sierpnia - Adaśko kończy 30 lat.
  • 5 sierpnia - Kiernoz od rana wściekły. Organisty nie ma, Jarek ostatnio przyprowadził kandydatkę na nową opiekunkę bez jego zgody. Śmieje się z dzieci, które jedzą gówno na wybudowanym na jego wniosek placu zabaw. Każe załatwić Aronowi normalnego, godnego lokatora. Przyjeżdża Organista, mówi że załatwił lokatora niepijącego, niepalącego, bez numeru telefonu, ale się nie pojawił. Wszyscy dogadują sobie nawzajem. Ksiek jest bardzo bojowy, wymachuje kulachą. Organista przekazuje mu swój telefon, co było dużym błędem - Ksiek okupuje sprzęt, przegląda galerię i kontakty, dzwoni do ludzi i pyta czy chcą kupić bordową Hondę. Jacek i Adam pokazują mu na telefonie kawałek filmu dla dorosłych. Ksiek idzie się kąpać prawdopodobnie z własnej woli, co jest ewenementem.
  • 6 sierpnia - o 5 rano miał przyjechać Organista, aby posmarować krzyśkowe stopy maścią od lekarza. Nie pojawił się. Dzwoniącego trolla Konon bierze za Czeczetkowicza. Jarek informuje go o Adaśku który chce przyjechać i odzyskać swoje 200 zł, które mu pożyczył. Każe Krzyśkowi samodzielnie posmarować stopy, czym pozbawia widzów myśli o Organiście wykonującym tą czynność. Kononowicz dzwoni do Niemieckiego, który przebywa w hotelu na Helu z rodziną. Nie podoba mu się fakt, że go nie wziął ze sobą i na chama się rozłącza. Dzwoni po raz drugi i po raz drugi się rozłącza. Przychodzi Adaśko z Truskawką, zapisuje ceny na cenniku. Truskawka zostaje ucałowana przez Mlecznego Golema.
  • 7 sierpnia - Krzysiek każe telefonicznemu trollowi spierdalać. Psznie je obiadek z Zodiaka. W wieku 59 lat dowiaduje się, że seriale policyjne w telewizji są wyreżyserowane i tak naprawdę „policjanci” nikogo nie łapią. Odkurza swoje otoczenie na siedząco, wysysa spod wersalki na wpół spleśniałą parówkę. Jarek każe mu posmarować racice maścią od lekarza. Pokazuje wiszący na ścianie obraz Wojtka. Kolejnego dzwoniącego bierze za Pawła z Warszawy. W kontekście listu od widza nazywa Dryblasa i jego matkę szatanami i bandytami. Ponownie ma pretensje do Jarka o nie uratowanie Majora i słusznie wytyka Aronii, że był gorącym zwolennikiem jego wyjazdu.
  • 8 sierpnia - Gospodarz jest wieziony przez Aronię do urzędu po dowód osobisty, na małe zakupy i do Zodiaka.
  • 9 sierpnia - absolutnie przypadkowo na posesji belwederskiej pojawia się głęboka jama i wbity krzyż - grób dla Kononowicza. Oczywiście całego procederu nie zarejestrował motoring, a za reżyserię jakby odpowiadała Mleczna Ekypa. Cała sytuacja doprowadza Ksieka do płaczu. Dzwoni na trójkę. Oświadcza, że po śmierci będzie tam leżał. Zapowiada interwencję w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz w Prokuraturze Generalnej. Na Szkolną przychodzi paczka z tablicą upamiętniającą Wojciecha "Majora" Suchodolskiego. Jarek proponuje zawieszenie jej na ścianie naprzeciwko wersalki Konona, idea się dokonuje, montuje ją Organista. Zaczyna się lament i odprawianie modlitwy. Organista w kontekście nazywania Majora bratem pokazuje Kiernozowi film z grudnia 2022, kiedy nie chciał podzielić się z nim opłatkiem. Konona boli prawda i nie przyznaje się do błędu. Jarek wiezie jego i Organistę na trójkę, gdzie składa zawiadomienie na Dryblasa, który odwiedził ostatnio Białystok. Aronia nerwowo reaguje na konieczność dostarczenia materiału z monitoringu. Krzysiek dzwoni do Sławka i prosi o wysłanie go na komisariat.
  • 12 sierpnia - Krzysiek dzwoni do swojego widza mieszkającego w Sydney w Australii. Zażywa lekarstwa, smaruje kopyta maścią od lekarza. Jareczek przynosi mu podpórkę do prezydenckiego tronu, aby łatwiej było wstawać i siadać dla jego. Udogodnienie zostaje zamontowane w łazience belwederskiej.
  • 13 sierpnia - Gospodarz dostaje w paczce gaz pieprzowy. To dzień telefonów: najpierw Ksiek dzwoni do widza, który podał swój numer w liście. Następnie rozmawia z niejaką Renatą, rocznik 74, jego wierną fanką, z którą się umowia na randkę w restauracji. Odbywa się najlepsza rozmowa telefoniczna tego dnia, mianowicie z legendarną Barbarą Rogowską, wcielającą się niegdyś w postać Barbary Kwarc na kanale @Baska TiVi. Krzysiek i Baśka nie mogą się porozumieć, a więc Baśka się rozłącza. Kiedy za moment oddzwania, Krzysiek każe jej spierdalać6). Na Szkolnej kontent erotyczny - Jareczek każe Krzychowi przyrównać sobie banana do żądła. Ksiek opowiada, że kiedyś próbował wydoić kobietę i że kobiety w zasadzie niczym nie różnią się od krów. Woda w akwarium zostaje zmieniona.
  • 14 sierpnia - awantura w domku drewnianym: Jareczek każe Krzyśkowi posmarować nogi maścią od lekarza. Kononowicz w przypływie złości wyjawia, że ma żonę i dziecko. Jego partnerka nazywa się Jola, ale za chwilę zmienia na Agatka. Jacuśko dzwoni do człowieka, który zaproponował przywieźć zielone winogrona na Szkolną - numer okazuje się być fałszywy.
  • 15 sierpnia - właściciel kanału Mleczny Człowiek zaczyna blurować postać Kononowicza od pasa w dół z powodu noszenia przez niego pampersa. W Święto Wojska Polskiego Kononowicz zwraca się w swoim expose do Szanownych Państwa, drogich kochanych żołnierzy Obrony Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej, drogich kochanych funkcjonariuszy Straży Granicznej i Ministra Obrony Narodowej. Wspomina o mordercy Putynie i mitomani, że Białoruś ma dołączyć do Unii Europejskiej. Expose kończy się płaczem po ukochanym przyjacielu ze stopniem majora - Wojtku. Gospodarz myje nogi w misce, dzwoni do Niemieckiego i pyta go kiedy przyjedzie.
  • 16 sierpnia - śmieciarka grupy KOMA Białystok zabiera duży, czarny prezydencki hobok spod bramki. Kononowicz przeprowadza interwencję telefoniczną. Zadzwonił do KOMY, a pani z działu obsługi klienta przekierowała go do niejakiego kierownika Mirosława, zajmującego się pojemnikami, ich wydawaniem i wymianą. Mirosław informuje, że duży hobok został dla jego odebrany na podstawie decyzji miasta Białystok i polecenia Departamentu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, które to decyzje i polecenia KOMA wykonała. Wspomniany departament miał również kierować na Szkolną pismo w sprawie zwolnienia tego pojemnika, ale Ksiek zaprzeczył że miało to miejsce. Po rozłączeniu się zadzwonił do Mirosława jeszcze raz, bo nie wziął od niego adresu. Gdy już zadzwonił do urzędu na Kamiennej 17 został trzykrotnie przekierowany do różnych działów i w sumie niczego się nie dowiedział. Zapowiedział, że pojedzie tam taksówką i złoży zawiadomienie.
  • 18 sierpnia - Krzysztof dzwoni do Jarka o 3:33. O tym, dlaczego to zrobił, opowiedział po jego przyjeździe. Krzysiek miał sen, w którym młodzież bandycka ukradła Lublina. We śnie w Belwederze mieszkał jeszcze Major. Do Aronii napisał Jarek od ryby z pytaniem do Ksieka, ile w końcu jest tych Matek Boskich. Ksiek odpowiada na wiadomości widzów, a do jednego dzwoni. W godzinach nocnych na Szkolną przyjeżdża Organista z kandydatem na lokatora - Krzysztof odmówił, bo był to pijak i łochudra.
  • 19 sierpnia - na Szkolnej odbywa się mini-sprzątanie, na podwórku pojawia się nowy biały stoliczek z dwoma krzesłami, z kwiatkiem na środku, trzema czerwonymi podkładkami i kubkiem Gospodarza z napisem „Szczęśliwi cukru nie liczą”. Na stole leży pojemnik z truskawkami. Krzysiek siedzi razem z Jarkiem, w tle ktoś cały czas zamiata, sprząta i wyrzuca śmieci. Kononowicz w swoim expose prosi o przyprowadzenie godnego i okuratnego lokatora, ale nie takiego jakiego przyprowadził poprzedniego dnia Organista - brudnego, zarośniętego pijaczyny. Zwraca się do Tomka, prosi go o powrót. Konon idzie się wykąpać i ogolić, po wszystkim wygląda trochę lepiej niż zwykle. Na Szkolną zawijają dwaj frajerzy spod bramki ze Srebrnej Góry, jeden w rozmiarach +300kg. Dają się całkowicie poniżyć przez Knura, który śmieje się z nich i wyzywa od grubasów.
  • 21 sierpnia - na Szkolną przyjeżdża Organista, który zostaje oddelegowany do zasypania jamy, którą wykopano w ogrodach belwederskich 9 sierpnia. Jamy, o którą wykopanie widzowie oskarżyli właśnie Onanistę. Kononowicz w przebłysku świadomości oskarża jego i Jareczka o wykopanie jej. Z telefonu Organisty Ksiek prankuje ludzi telefonicznie. Dzwoni do Hotelu Aristo w Białymstoku i do szpitala w Choroszczy, prosząc o zatrudnienie go w tych miejscach.
  • 24 sierpnia - Kononowicz wydaje apel o poszukiwanie niejakiego Pawła z Legionowa, który wyruszył na Szkolną na spotkanie z Prezydentem, ale na miejsce nie dotarł - rodzice zgłosili sprawę na policję. Policjanci z Trójki byli na Szkolnej, chcieli nawet przeszukiwać Belweder w poszukiwaniu ciała. Krzysiek zgadza się na zadbanie o swoje zdrowie - sam zauważa, że jego nogi powoli odmawiają posłuszeństwa. Smaruje kopyta maścią od lekarza.
  • 25 sierpnia - Ksiek dostaje w paczce od widzów dziecięce grabki, które wykorzystuje jako skrobaczkę i drapaczkę do cielska. Wypowiada się na temat epidemii Legionelli w Rzeszowie7). Prosi o zamontowanie mu mikrofonu pod bramką, połączonego przewodem z salą plenarną w Belwederze, dzięki której mógłby odganiać młodzież bandycką na odległość. Jareczek zadaje mu pytania od widzów w ramach Q&A. Najlepsze to „czy wychrumkasz Barkę”, „czy był ładowany w bunkier”, „czy wylizał kiedyś patelnię” i „czy wie jak się czochra bobra”. Na to ostatnie pytanie Ksiek odpowiedział: „do bobra nie podejdziesz (…) bóbr zaatakuje tak jak nie wiem”.
  • 26 sierpnia - Krzysztof dzwoni do swojej fanki, 80-letniej pani Danusi. Odbiera jej córka lub opiekunka, prosi o telefon trochę później. Jarek ma pretensje do Ksieka, że znowu wydzwaniał do niego po nocach, aby opowiedzieć mu o jego sennych koszmarach. Organista przywozi organy. Konon zamawia dla wszystkich obiad w Zodiaku za 139 złotych, pyta się dyspozytora czy 200 wystarczy (śmiechu warte). Wszyscy zajadają się winogronami z fekalnego ogródka. Organista pokazuje mu ogłoszenie sprzedaży jego starej Nysy na OLX. Krzysiek dzwoni do Przemka, obecnego właściciela, ucina z nim sobie pogawędkę jak mechanik z mechanikiem. W zamian za Nysę chce przekazać kolekcjonerowi swojego Opla. Przekonuje również, że pojazd na spokojnie dojedzie z województwa świętokrzyskiego, nawet bez przeglądu. Organista pokazuje mu dwa ciekawe filmy8)9), a Ksiek nieudolnie tłumaczy się ze swoich dawnych zachowań. Muzykant gra na organach, co bardzo nie podoba się Gospodarzowi, bo przeżywa żałobę po Wojtku. Konon poniża frajera siedzącego z nimi przy stole. Przyjeżdża obiad z Zodiaka, wszyscy zmawiają modlitwę Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie przed zjedzeniem. Ksiek mówi, że namiętnie ogląda program „Łowcy skarbów. Kto da więcej”, Organista wspomina że występował w takim Dryblas.
  • 27 sierpnia - w urodziny Suchodolskiego Krzysztof bardzo lamentuje. „Ty nie żyjesz, ale życzę ci dużo zdrowia” - takimi słowami rozpoczyna expose. Kononowicz marzy, aby wrócił i wierzy, że rzeczywiście wróci. Opowiada o duchach, które go nawiedzają i otwierają drzwi do różnych pomieszczeń - ma być to duch Wojtka. Dzielnicowa przywozi na Szkolną stare dokumenty Krzysztofa, które zostawił tam Barnej po przejęciu ich od Dryblasa, który zakupił je od Organisty, który zabrał je z Belwederu. Krzysiek wciąż lamentuje po Wojtku, przeprasza swoich i jego rodziców oraz Jarka. Chce zostać senatorem. Szkolną odwiedzają dwaj frajerzy z Sokółki, którym opowiada szalenie interesującą historię zakupu Nysy bożej. Wszyscy modlą się za Suchodolskiego. Ksiek zapowiada, że nie chce już żadnego lokatora, mimo że niedawno wzywał do siebie Tomka.
  • 29 sierpnia - Kononowicz dementuje słowa Rafałka i Czeczetkowicza, którzy mieli wystawić go jako kandydata na senatora w najbliższych wyborach parlamentarnych i rzekomo prowadzą już jego kampanię. Prosi o nie robienie z niego idioty i zapowiada zgłoszenie na trójkę. Kononowicz stwierdza, że jego testament jest nieważny. Jarek pyta go o jego stare dokumenty, które ostatnio zostawił na komisariacie Paweł z Warszawy. Dochodzi do absurdalnej sytuacji - Konon oskarża o kradzież dokumentów Pawła… w obecności Organisty, który ten właśnie dokument sprzedał Dryblasowi, od którego Paweł je odebrał.
  • 30 sierpnia - Jareczek nagrywa kolejne gnioty, Kononowicz dzwoni do widzów którzy podali swoje numery w listach.
  • 31 sierpnia - Krzysiek jest wściekły, że ktoś ukradł mu kiedyś stare dokumenty i legitymację Solidarności. W Dzień Solidarności i Wolności ogłasza, że dostał od Solidarności medal, a jego nazwisko zostało przeczytane przez samego Andrzeja Dudę na antenie Telewizji Polskiej. Na Szkolnej pojawia się niejaki Jacek 2, który dawniej odwiedzał już Ksieka. Aronia tłumaczy się z mizernej jakości kontentu na Mlecznym Człowieku - Gospodarz się starzeje i nie będzie tu tańczył. Ksiek ogłasza, że upomni się do prokuratury jako były małżonek przyjaciel Majora w sprawie jego tajemniczej, bandyckiej i morderczej śmierci w domu Dryblasa. Dzwoni do niego widz ze swoją narzeczoną, którzy proszą go o bycie świadkiem na ich ślubie. Mitoman opowiada Jarkowi i Jackowi o swojej pracy jako kierowca-sanitariusz-pomocnik lekarza-dyspozytor w ambulansie, ratunkowej „R-ce”. Mówi, jak to golił włosy poszkodowanym w wypadkach i o zasadach wykonywania pierwszej pomocy10). Jednego z dzwoniących trolli bierze za Radka ze Szrotu.

Wrzesień

  • 2 września - na Szkolnej odpalony jest gryl. Jakiś frajer podlewa truskawki i winogrona w ogrodzie prezydenckim, kosi trawę i wkłada kaszanki na ruszt. Jareczek nagrywa garść gniotów. Kononowicz goli swój zarost, zmienia koszulkę i psika się perfumami. Cały czas odbiera telefony od widzów, w tym od córki 80-letniej pani Danusi, z którą rozmawiał już kilka dni wcześniej.
  • 3 września - Krzysiek odkurza swój barłóg na siedząco, żegna się z niejakim Jackiem 2, który przyjechał do Belwederu i za chwilę ma wyjechać z Białegostoku.
  • 5 września - na Mlecznym Człowieku po raz pierwszy pojawia się dość nietypowe intro: z Majorem Suchodolskim i Janem Łosiem jako aniołkami, listem gończym wystawionym za Andrzejem Geremkiem i śmiejącym się Krzysztofem. Jareczek nagrywa nudny przegląd listów, Kononowicz dzwoni do widzów, którzy podali swoje numery. Na Szkolną przyjeżdża Niemiecki, u którego Gospodarz składa zamówienie na nową tablicę na grób Majora i jego matki. Dyktuje mu tekst na nowej tablicy - mają się tam znaleźć słowa: zamordowany bestialsko, morderczo, haniebnie, przez Jacka. Za pomnik Majora ma zapłacić mu 1000 zł. Zamawia również nowy pomnik dla Marianka, za kwotę 1700 zł. Jarek proponuje zrobienie nowych napisów dla Leonardy i Bronisława. Niemiecki podpytuje go o zbliżające się referendum. Stwierdza, że Ksiek w przeciągu 15 minut dwa razy zmienił zdanie, czym przebił Donalda Tuska. Mitoman przekonuje, że ma 32-letniego syna, który przyjeżdża pod nieobecność Aronii.
  • 7 września - Kononowicz odkurza i wyrzuca śmieci spod swojego barłogu. Lamentuje i płacze, bo chce żeby MOPR zobaczył, że ma czysto w domu.
  • 8 września - Jarek od ryby zafundował Krzysztofowi tonę węgla, w zamian ten zaprasza go do Belwederu. Gospodarz prosi Jareczka i Sławka o załatwienie zduna do ogarnięcia pieca.
  • 9 września - woda w akwarium zostaje wymieniona. Dalszy ciąg sprzątania w Belwederze: robione jest pranie, założona została nowa deska na prezydenckim tronie, kupione zostały nowe dywaniki do łazienki. Krzyśkowi przyśnił się Major: „koszula biała, krawat kolorowy, marynarka biała, spodnie białe, skarpetki białe, pantofle brązowe (…) idzie do nieba (…) po schodach”. Zaczyna się lament i płacz po ukochanym przyjacielu. Krzysiek otrzymuje od widza miecz i hełm rycerski. Szkolną ponownie odwiedza Niemiecki, który zagaduje Ksieka na temat polityki, chce napić się z nim olkoholu. Mitoman opowiada, jak cudem nie wziął udziału w locie samolotem Tu-154 10 kwietnia 2010 - zastąpił go Krzysztof Putra. Mówi o tym, jak od najmłodszych lat donosił na swoich kolegów z klasy, a przez ich bandyckie zachowania nie ukończył szkoły.
  • 10 września - w Belwederze pełno much, nie dały Krzyśkowi spać. Gospodarz je śniadanie i bierze leki. W swoim ponad półgodzinnym expose zwraca się do narodu polskiego.
  • 12 września - Kononowicz nakazuje Jareczkowi wejść na strych i sprawdzić, czy przypadkiem w kufrach nie leżą ciała Leonardy i Suchodolskiego. Chce tym samym udowodnić swoją niewinność trollom, którzy wydzwaniają do niego w tej sprawie. Aronia wchodzi na górę, niczego podejrzanego nie znajduje. Ksiek prosi go o otworzenie mu mleczka, bo nie ma siły.
  • 14 września - Krzysiek bierze frajera spod bramki za Pawła z Warszawy. Jako, że wyświetlenia na Mlecznym Człowieku spadły do około 15 tysięcy na film, Kononowicz ma rozpocząć nagrywanie kononoskopii. Dzwoniącego trolla bierze za Radka ze Szrotu. Wybucha mini-afera słodzikowa - Krzysztof odmawia używania słodzika z paczki od widzów, bo w jego składzie występuje olkohol.
  • 15 września - na Mlecznym Człowieku pojawia się pierwsza od dawna kononoskopia. Tematem mini-afera słodzikowa z dnia poprzedniego. Na Szkolnej pojawia się jakaś kobieta, przedstawiana jako córka Krzysztofa, z prezentami.
  • 17 września - Szkolną odwiedza Organista. Kononowicz gratuluje zwycięstwa polskim siatkarzom, a piłkarzy nazywa chujami. Krzysiek czyści paznokcie nożem, którego używa również do krojenia pokarmu. Otrzymuje opakowanie mydła Biały Jeleń. Jareczek czyta fragmenty Biblii.
  • 19 września - Słaaawek zabiera swojego podopiecznego oraz brata Maksa na wielką wyprawę w swoim Kangoo. Odwiedzają Suwałki i Augustów. Zajeżdżają po McDonalda, którego jedzą w aucie pod budynkiem, bo Krzysiek ledwo chodzi. Odwiedzają również grób Majora na cmentarzu Farnym w Białymstoku, gdzie Kononowicz głośno płacze i lamentuje. Jadą do Warszawy, gdzie nocują we trójkę w hotelu. Na Mlecznym Człowieku pojawia się kolejna kononoskopia.
  • 20 września - Sławek, Maks i Kononowicz jedzą azjatyckie pierogi w Dimsum & Ramen w galerii Złote Tarasy w Warszawie. Ksiek zażyczył sobie czterech napojów Forever Young Kombucha. Ochroniarz galerii zauważa ich siedzących przy stole i prosi o zdjęcie. W parkingu podziemnym w Złotych Tarasach wielka panika - Krzysiek nie wytrzymuje na nogach i koniecznie musi usiąść. Prosi randomowego pracownika o przyniesienie mu krzesełka (śmiechu warte). Drze się na cały parking. Grozi, że upadnie i położy się na ziemi. W końcu samochodem podjeżdża Sławek i w jakiś sposób opanowuje sytuację. W hotelu Maks zagaduje Ksieka o politykę. Kononowicz nie zostaje wpuszczony do siedziby Prawa i Sprawiedliwości, mimo że mówi cieciowi, że pochodzi z PiSu i chce porozmawiać z Kaczyńskim. Gospodarz wraca na Szkolną i opowiada Jareczkowi o wycieczce. Sławek mówi, że do tej pory tylko jego żona potrafiła wyprowadzić go z równowagi, ale przebił ją Krzysiek w Warszawie.
  • 21 września - Krzysiek odkurza wokół barłogu na siedząco, Aron wymienia wodę w akwarium. Trzy nowe szafki od Jarka od ryby są już usytuowane w sali plenarnej w Belwederze. Jacek od psa Arona pokazuje mu film od widza, który gra na saksefonie.
  • 23 września - Aron przywozi Krzysztofowi obiad z Zodiaka. Gospodarz płacze i lamentuje, przewiduje swoją rychłą śmierć, ma żal do matki że go zostawiła i wspomina, że jak był małym dzieckiem to uratowali go w szpitalu w Gdańsku.
  • 25 września - do Białegostoku przyjeżdża bogaty wujek z Ameryki, Jarek od ryby. W Belwederze już na niego czekają. W końcu zjawia się z prezentami: czapką z daszkiem, koszulkami, spodniami, witaminami, różańcem i magnesami na lodówkę. Krzysiek prosi go o przysłanie kolejnych szafeczek. Prezydent krytykuje film Zielona Granica w reżyserii Agnieszki Holland. Opowiada, jak Białystok i Polska rozbudowała się po jego wystąpieniu wyborczym. Jarek od ryby donosi, że ma dla niego nowego lokatora - Tomeczka. Gospodarz dzwoni do niego i prosi o przyjechanie dzisiaj, mimo że Jarek i Jarek nalegają, by przyjechał jutro. Kandydat na lokatora przyjeżdża taksówką na koszt Krzysztofa i zostaje wprowadzony do Belwederu. Komendant obozu go przesłuchuje, nie podoba mu się picie olkoholu i jego chęć posprzątania burdelu w Belwederze. Ostatecznie jakoś się dogadują, a Tomeczek zgadza się na zamieszkanie z Ksiekiem od następnego dnia.
  • 26 września - Krzysiek prosi Arona o kupienie mu zmywarki do Belwederu, na co Jarek od ryby stwierdza, że siedzi obok niego, wskazując na Tomeczka. Kononowicz opowiada o jego dzisiejszej wycieczce po Kruszynianach. Aronia wstępnie oprowadza nowego lokatora po domu. Tomeczek zadowolony stwierdza, że będzie dobrze, nie wiedząc co czeka na niego w przyszłości. Jacuśko pokazuje mu, do której pieczary ma przenieść worki z węglem kupione przez Tego od ryby.
  • 27 września - Tomeczek wygląda jak zupełnie inny człowiek: ogolony, umyty i uczesany. Posprzątał w Belwederze i przeniósł węgiel do składzika. Lokator opowiada, że rano Krzysiek lekko go zrugał za niewystawienie hoboka. Otwierany jest pierwszy list w obecności Tomka, a Aronia przekazuje mu otrzymane dla siebie 20 złotych. Mitoman opowiada o swoim przełomowym odkryciu: Belweder miał zostać sprzedany Leonardzie przez osobę o nazwisku Dryl, co łączy od razu z matką Tomeczka. Na dodatek jego rodzina posiada dom w Starosielcach. Sugeruje również, że Tomek może pochodzić z nieprawego łoża. Lokator leje paliwo do kosiarki i kosi trawę. Krzysiek wścieka się, że Tomeczek cały czas chce coś sprzątać w jego domu, ale ostatecznie przeprasza za krzyki. Prosi Tego od ryby o kupienie kolejnych szafek.
  • 28 września - lokator skosił trawę do połowy, bo agresywny Kononowicz zabrał mu kosiarkę. Siedzi na podwórku i trze jabłka, kiedy Gospodarz drze się jak szalony na całą ulicę z łazienki. Tomeczek mówi, że mitoman przekonywał go, że Major tak naprawdę żyje i sfingował swoją śmierć. Lokator cichaczem opuszcza Belweder i udaje się do sklepu, bo nie mógł już wytrzymać. Jareczek czyta na wizji przychylne Tomeczkowi komentarze i przekazuje mu kasę z donejtów, przez co Knur dostaje mlecznej furii. Przy okazji wyzywa Aronię i oskarża go o zarabianie na nim. Lokator żąda zapłaty za sprzątanie i noszenie węgla. Upodabnia się fizycznie i psychicznie do Majora, krzycząc charakterystycznie „przepraszam bardzo!”. Tomek opuszcza tego dnia Belweder.
  • 29 września - na Mlecznym Człowieku po opublikowaniu filmu z dnia poprzedniego z Tomeczkiem wdzięcznym za pieniądze od widza i jednocześnie ruganym przez Konona pojawiają się dziesiątki komentarzy wykorzystujących funkcję tzw. płatnego podziękowania, których autorzy domagają się przekazania od nich pieniędzy lokatorowi.
  • 30 września - Tomka nie ma w Belwederze. Jareczek przekazuje Krzyśkowi mini-popiersie Suchodolskiego, które leżało pod bramką. Kiernoz nie jest wdzięczny Tomeczkowi za ogrom pracy wykonanej na posesji, oczekuje od niego pełnego posłuszeństwa. Zarzuca mu zabranie jednej konserwy z kuchni. Krzysiek prosi jednak o powrót lokatora po ojcowskiej repyrmendzie od Aronii. Na Szkolną przychodzi wezwanie do zapłaty 200 zł 90 gr od Orange do zmarłego Majora. Tomeczek spotyka się z Aronem w jego samochodzie. Widzowie wpłacili mu wczoraj 350 zł, ale statyw przekazał mu równo 400. Namawia go do powrotu na Szkolną, na co ten zrozpaczony mówi, że czuje się tam jak w więzieniu. Jarek zabiera go do KFC. Na Szkolną ktoś wezwał do Krzyśka karetkę, policję i straż pożarną, w celu zabrania go do Choroszczy. Konon przyjął Tomka w Belwederze, lokator kupił mu obiad w Zodiaku na zgodę. Ten od ryby wyleciał spowrotem do USA.

Październik

  • 1 października - Jacek od psa Arona przyjeżdża z zakupami i własnoręcznie ugotowaną zupą po chłopsku. Każe Krzysztofowi oddać 72 złote za zakupy, ten oddaje mu 75. Informuje Tomeczka, że widzowie wpłacili mu 1700 złotych. Wybucha awantura, kiedy Gospodarz każe lokatorowi przynieść dwie brązowe buteleczki z żółtego worka, sugerując że je wypił. Kononowicz grozi, że da mu w łypę, na co Jareczek bierze go w obronę. Ksiek zarzuca mu, że zarabia na nim pieniądze, pójdzie do pierdelka za Wojtka, miał jedynkę ze sprawowania w szkole i nie myje Arona, oraz oskarża lokatora o kradzież jego pieniędzy i picie olkoholu w Belwederze. Jacek każe mu oddać zakupy i obiecuje, że nigdy więcej już nie przyjedzie. Ksiek w szale przechodzi na tematy polityczne, stwierdza że Tusk odmówił debaty z Kaczyńskim (kiedy w rzeczywistości było odwrotnie). Mówi, że Wojtek żyje, pochowano manekina a jego śmierć ukartowała Mleczna Ekipa. Domaga się od Tomeczka 200 złotych za zjedzoną konserwę. Opowiada mitomańskie historie o rodzinie Tomeczka. Lokator nagrywa film z Jackiem w jego samochodzie, podejmuje decyzję o opuszczeniu Belwederu, najbliższe dni spędzi w lesie. Jacuśko proponuje mu założenie konta bankowego.
  • 4 października - Tomeczek wraca na Belweder, brudny i pijany. Krzysiek wyzywa go od pijaków, mówi że znalazł po nim kolejne buteleczki. Andżelikę, która wysłała list, podejrzewa o leczenie się w Choroszczy. Wspomina po raz kolejny o rodzinie Tomeczka, która ma mieć kilka domów w Białymstoku. Obraża jego matkę mówiąc, że ojczym ją walił. Zarzuca mu, że nie potrafi doić krów i używać wideł. W liście z Olecka Knur nazwany jest donosicielem i Mazurem. Jareczek przeprowadza prowokację w której przekonuje Ksieka, że jakiś człowiek zadzwonił do niego i powiedział, że Kononowicz chodził po dachu w stroju biedronki. Tomeczek chce ponownie wyjechać, mówi że woli spanie w lesie. Krzysiek grozi, że jeśli wyjedzie to wyśle na niego pismo i trafi do Choroszczy. Pomimo tego Tomek wybiera jednoznacznie i mówi „Las”.
  • 5 października - Tomeczek wraca do Belwederu, gotuje dla Krzysztofa jajecznicę, wzorując się na przepisach kuchni bombaskiej. Jarek informuje go, że widzowie wpłacili mu ponad 2000 złotych i proponuje, że będzie przekazywał mu je w partiach - lokator się zgadza. Atmosfera jest bardzo przyjemna, Tomeczek nazywa Kiernoza rybcią i życzy mu smacznego. Gospodarz cieszy się, że ten pije mleko, na co ten mruga okiem do Jareczka i pokazuje mu, że pod stołem ma ukryte co nieco. Na Szkolną przychodzi list do Wojtka, informujący o zbliżającym się terminie opłaty za ubezpieczenie na życie. Jareczek przypomina lokatorowi, że nie może pić olkoholu. Ten potwierdza i mówi, że wszystko jest okej. Wieczorem ktoś zamówił i opłacił dwie duże pizze na Szkolną.
  • 6 października - mieszkańcy Szkolnej zadowoleni ze wczorajszej pizzy. Kononowicz zarzuca Tomeczkowi, że dolewa wódki do mleka, bo jakimś cudem jest pijany. Ciąg dalszy prowokacji Jareczka - pokazuje Krzysztofowi jego przerobione zdjęcia na których tańczy w stroju biedronki w ogrodach belwederskich. Ksiek dementuje i prosi o udostępnienie danych widza, który tak bandycko go pomówił. W akwarium wymieniona zostaje woda. Tomek przywdziewa nowy strój - sweterek świąteczny. Kiernoz oskarża lokatora o zabrudzenie deski toaletowej fekaliami.
  • 7 października - Jareczek przekazuje Tomkowi na jego życzenie 100 złotych z puli 700, które widzowie przesłali z PayPala. Reszta będzie przechowywana w depozycie. Tomeczek chce założyć konto bankowe. Pyta się Jacuśka o rozkład kamer w ogrodach belwederskich aby wiedzieć, gdzie bezpiecznie będzie mógł pić olkohol. Zakrywają IV Asterkę Bożą blachą, aby młodzież bandycka nie zniszczyła karoserii.
  • 9 października - Organista zastępuje Jacka od psa Arona na stanowisku redaktora, ponieważ ten tajemniczo zniknął i nie ma z nim kontaktu. Nagrywa trzy wysrywy z Kononowiczem i Tomeczkiem. Lokator opowiada, jak ostatnio wyszedł do sklepu, a Gospodarz myślał, że uciekł. Na pytanie Organisty o swoje marzenia odpowiada, że marzy o założeniu konta bankowego. Lokator ugotował zupę. Organista odkopuje z barłogu założoną przez siebię księgę gości i każe się wpisać Tomeczkowi. Kłócą się o datę - Organista mówi że jest 9-ty, a Tomek utrzymuje że 2-gi.
  • 10 października - Jacek od psa Arona powraca na stanowisku redaktora. Krzysztof odkrył, że jeden z numerów trolli którzy do niego dzwonią ma ustawiony na poczcie głosowej głos Majora i jego słynne no dzień dobry, co potwierdza jego przypuszczenia o zmartwychwstaniu. Krzysiek stwierdza, że w procesie tworzenia zupy jego wkład był ważniejszy, bo on rządził, a Tomeczek jedynie gotował. Lokatorowi powoli odbija od sławy, myśli że Jareczek nagrywa ich perypetie do telewizji, pyta na którym to kanale leci. Opowiada o życiu w „slumsach” na Dojlidach, mówi że tamtejsza ludność nazywa stacje benzynowe CEP-ami11). Chce się wyprowadzić, każe Kiernozowi być grzecznym, to może wróci. Nie podoba mu się, że o 2:30 kazał robić mu herbatę, a o 4:30 - śniadanie. Woli leżeć na polu - „księżyc jest, gwiazdki są, jakieś bylejakie”. Lokator nic sobie nie robi z gróźb Ksieka o zabraniu go przez policję, bo w lesie leży na prywatnej posesji i śpiewa sobie „chodź na piwko, naprzeciwko, tam jest mały bar”12). Tomek wziął 100 złotych od Jareczka, spakował się i opuścił Belweder.
  • 11 października - Tomeczek wraca na Szkolną, jest awantura. Przyjeżdża Jareczek, bo obaj do niego wydzwaniają. Kononowicz zarzuca lokatorowi picie olkoholu i kradzież okularów Majora (co ciekawe - Organista odwiedził Szkolną dwa dni wcześniej). Aronii nie podoba się, że Tomek do niego zadzwonił bo chciał wrócić, a kiedy po niego przyjechał, to poprosił jedynie o pieniądze, aby wrócić na melinę. Nakazuje mu zaprzestać chlania, bo w przeciwnym wypadku jego pieniądze od widzów trzymane w depozycie zostaną przekazane na dom dziecka. Kononowicz oczekuje od lokatora bezwzględnego posłuszeństwa. Zaczyna przedrzeźniać jego menelską gadkę. Tomeczek zaczyna pyskować, odpowiada „gówno” na zaczepki Knura. Zgadza się zostać na Szkolnej i gotuje rosół13) na mięsie, które znalazł w reklamówce i którego nie schował do lodówki dzień wcześniej.
  • 12 października - Jareczek pokazuje Tomeczkowi znaleziony przez widzów dawny film Mexicana, na którym nieświadomie wystąpił w tle obok Majora. Lokator jednak zaprzecza mówiąc, że nie miał takiej kurtki. Tomek gotuje placki po bombasku w koszulce Pyszne.pl. Aronia ujawnia, że Tomek tak naprawdę nie mieszka na co dzień w lesie, tylko przebywa w białostockich melinach. Przekazuje mu wszystkie pieniądze wpłacone przez widzów - 1600 złotych. Nie chce mieć z nimi nic wspólnego, bo widzowie oskarżyli go wcześniej o ich kradzież. Obiecuje, że w domu zbanuje wszystkich tych, którzy go o to podejrzewali. Tomek wyznaje, że trzeba ruchać i radia słuchać. Jak prawdziwa kochanka, przykrywa Knura kocykiem i smyra go palcem po czole na dobranoc.
  • 13 października - rankiem Tomeczek opuścił Belweder w celu ścięcia włosów u fryzjera i zrobienia zakupów. Pojechał również do MPK w celu spłacenia zaległych biletów. Wrócił o 12:00 taksówką nachlany, więc Kononowicz nie wpuścił go na posesję. Gospodarz postanawia zadzwonić do lokatora, ale nie odbiera. Ten, który nie pije od maleńkości wyjawia, że jak był kierowcą i chciał wypić olkohol to jadł cebulę, która niwelowała jego zapach. Jarek od ryby jest cały czas w kontakcie z Tomeczkiem i namawia go do zaprzestania picia olkoholu. Gospodarz nakazuje Jareczkowi brać faktury na niego podczas robienia zakupów, ten jednak odmawia. Aronia stwierdza, że Leonarda leży w kufrze na strychu.
  • 14 października - z Tomkiem wciąż nie ma kontaktu. Woda w akwarium zostaje wymieniona. Kononowicz myje nogi w misce i nakazuje iść jutro na wybory parlamentarne i głosować na Prawo i Sprawiedliwość, bo PO nic nie da. Trwają poszukiwania Tomeczka: Krzysiek dzwoni na izbę wytrzeźwień i podaje się za brata ciotecznego, aby uzyskać informacje na jego temat, bezskutecznie. Dzwoni na izbę przyjęć szpitala w Choroszczy, ale Tomeczka tam nie było. Zwraca się do niego i prosi go o powrót. Jareczek informuje, że nowa tablica na grobie Majora jest w przygotowaniu i że zapłaci za nią z Krzysztofem na pół po 500 zł.
  • 15 października - Tomeczek wraca na Szkolną, ostrzyżony, w nowym dresie, sprawdza zawartość prezydenckiej lodówki aby upichcić jakiś obiad. Komendant obozu rozpoczyna swoje przesłuchanie. Wypytuje go, gdzie przebywał przez ten cały czas i jakim prawem wziął sobie wolne od pracy w Belwederze (śmiechu warte). Kononowicz i Jarek tłumaczą wyraźnie osłupiałemu Tomkowi, co oznacza warmiańskie słowo „hobok”. Tomeczek opowiada, że kiedy go nie było to bawił się cieleśnie ze swoją Kocicą. Gospodarz grozi, że zabierze mu telefon, na co nie pozwala Aronia.

Listopad

Grudzień

  • 23 grudnia - Krzysiek ma swój debiut w Uniwersum. Przyjeżdża pociągiem z Krakowa, z dworca odbiera go Pijacek. Początkowo twierdzi, że jest w stanie okiełznać Mlecznego Golema i wie kim on jest. Najprawdopodobniej jeszcze tego samego dnia zostaje jednak bezceremonialnie wyrzucony z Belwederu za 'złe palenie w piecu' i 'złe trzymanie odkurzacza' - Święta spędził w hostelu, gdzie został minimum do 27 grudnia 2023.

Zmarli


1) „Ja mówię… podeszłem do kobiety. - Pani! Przepraszam bardzo panią. - A o co chodzi… panie? - A czemu pani nogi tak… - A co pana obchodzi to? - No tak się panią spytałem, dlaczego kobiety nogi krzyżują. - A co, nie można skrzyżować? - Nie. Wie pani dlaczego skrzyżowała? - A dlaczego? - Bo pani z pizdy sok cieknie.”
2) 1. Nie być złodziejem 2. Być sprawiedliwym 3. Dawać w dupę kulasą 4. Nie srać po placu 5. Być posłusznym dla właściciela 6. Nie kradnij 7. Nie zabijaj i nie cudzołóż.
3) Bardzo możliwe, że w czasie swojej nieobecności Zielony zdążył na przykład dorobić sobie klucze do domku drewnianego.
4) Rzadka wrodzona formacja kończyny charakteryzująca się częściowym lub całkowitym brakiem kości piszczelowej ze stosunkowo nienaruszoną kością strzałkową.
5) Saladyn, pełne imię: Al-Malik an-Nasir Salah ad-Dunja wa-ad-Din Abu al-Muzaffar Jusuf ibn Ajjub ibn Szazi al-Kurdi, ur. 1139 w Tikricie, zm. 4 marca 1193 w Damaszku - sułtan, założyciel dynastii Ajjubidów, wybitny władca Egiptu i Syrii. U szczytu swojej potęgi królestwo Ajjubidów obejmowało Egipt, Syrię, Górną Mezopotamię, Hidżaz, Jemen i Nubię.
11) CEP od CPN - Centrala Produktów Naftowych.
13) Przepis na rosół według Tomeczka: woda, ziemniaki, kura, zupka kińska, wegeta.
ostatnio zmienione: 31/05/2025 00:11 przez DancingNihilist